Emerytury dla matek także wstecz? Marczuk obiecuje, że będą w ciągu roku

Fot. youtube
Bartosz Marczuk Fot. youtube
REKLAMA

W systemie emerytalnym panuje gigantyczna niesprawiedliwość względem matek, które decydują się urodzić wiele dzieci; pomysł z emeryturami dla matek jest bardzo sprawiedliwy – powiedział w środę wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk.

Marczuk, odnosząc się do pomysłu w radiu RDC, ocenił, że w systemie emerytalnym „do tej pory panuje gigantyczna niesprawiedliwość” względem matek, które zdecydowały się mieć wiele dzieci, choć – jak zaznaczył – „dla systemu emerytalnego nikt nie zrobił więcej niż taka mama”.

REKLAMA

Tym samym, jak mówił, matka, która urodziła i wychowała co najmniej czworo dzieci, ma gwarancję otrzymania minimalnej emerytury.

„I to nie jest bonus w postaci 1 tys. zł, bo tyle wynosi minimalna emerytura, tylko to jest dopłata. Czyli w ekstremalnym przypadku, jeżeli w ogóle (matka) nie pracowała, to dostanie te 1 tys. zł emerytury. Jeżeli wychodzi jej w ZUS świadczenie w wysokości np. 900 zł, to otrzymuje wtedy 100 zł dopłaty. Intuicyjnie czujemy, że jest to bardzo sprawiedliwościowe” – powiedział Marczuk.

Czytaj też: Ujawniamy! Skandal w Oświęcimiu. Prezydent Izraela celowo prowokował Andrzeja Dudę

Pytany o to, dlaczego ojcowie nie otrzymają podobnych emerytur, Marczuk odpowiedział: „Uznajemy, że (…) mężczyźni są zwykle aktywniejsi zawodowo niż kobiety”.

„Oczywiście nie jest to standardem, ale statystycznie tata bardziej się poświęca pracy, a mama w tym momencie zajmuje się bardziej dziećmi i domem i – co ważne – pracuje w domu” – dodał.

Dopytywany o to, od kiedy pomysł mógłby wejść w życie, wiceminister zaznaczył, że jest to kwestia przygotowania projektu, ale „wydaje się, że to jest w perspektywie bardziej roku, niż w perspektywie kilku lat”.

Podkreślił również, że „co do zasady ma to dotyczyć wszystkich przypadków też wstecz”. Innymi słowy emeryturę minimalną lub wyrównanie do niej otrzymają wszystkie matki, które kiedykolwiek urodziły co najmniej czwórkę dzieci

Na razie nie wiadomo ile taka „reforma” będzie kosztowała.
PAP

Czytaj też: Ministrze Marczuk! A co będzie jak się muzułmanie dowiedzą? U nich czwórka to minimum

REKLAMA