Facebook zbiera baty w USA i UE. Teraz za największy serwis społecznościowy wzięli się Rosjanie. Urząd Roskomnadzor, odpowiadający za bezpieczeństwo i cenzurę w rosyjskim internecie, zapowiedział, że do końca roku skontroluje działanie strony. Moskwa stawia również żądania, które jeśli nie zostaną spełnione, doprowadzą do zniknięcie Facebooka w Rosji.
Jeśli nie spełni on [Facebook-red.] wymogów między innymi o rozmieszczeniu w Rosji baz danych użytkowników, to pojawi się pytanie o jego blokadę – powiedział szef regulatora Aleksandr Żarow. Zuckerberg może szykować się na nowe kłopoty.
Afera Cambridge Analytica, wycieki danych i niejasna polityka serwisu społecznościowego ściąga na władze internetowego giganta coraz to nowe gromy. W Stanach szef firmy jest przesłuchiwany przed specjalną komisją, UE również zapowiedziała, że chce wyjaśnień od Zuckerberga. Ich śladem poszła Moskwa, która zapowiedziała drobiazgową kontrolę.
ZOBACZ: Gwiazdka Gajewska z PO znowu błyszczy. Broni Gawłowskiego [VIDEO]
Żarow postawił twarde warunki: lokalizacja baz danych obywateli rosyjskich na terytorium Rosji, usunięcie wszystkich zakazanych informacji oraz przestrzeganie innych zapisów. Zapowiedział, że jeśli żadne lub niektóre z postulatów strony rosyjskiej nie zostaną spełnione, lub Facebook nie wyrazi chęci do działania, to zostanie zastosowana blokada.
Zapowiedzi szefa Roskomnadzor pojawiły się momencie, kiedy agencja prowadzi działania mające na celu zablokowanie popularnego komunikatora Telegram. Jego właściciele odmówili przekazania władzom kodów deszyfrujących, które pozwoliłby na odczytywanie rozmów użytkowników.
Facebook, choć popularny w Rosji, nie jest jedyną platformą społecznościową. W kraju Putina funkcjonuje wiele odpowiedników w tym m.in. serwis VK, który jest niemal kopią działa Zuckerberga.
Źródło: PAP/wolnosc24.pl
