Dobre wina mogą zniknąć z polskich sklepów. Kolejny głupi obowiązek wymyślony przez urzędników

zdj., ilustracyjne. Foto: pexels
zdj., ilustracyjne. Foto: pexels
REKLAMA

Czy grozi nam, że wina będą tylko na stacjach benzynowych? Taką sugestię podał prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.

Prezes twierdzi, że jednym z pomysłów władz dotyczącym win ma być obowiązek podawania jego składu i kaloryczności, czego żaden szanujący się producent nigdy nie robi.

REKLAMA

Według Kaźmierczaka próba narzucenia takiego obowiązku producentom win z całego świata, może skończyć się powszechną odmową.

Czytaj też: Napadli na Kaczyńskiego, a sami też ciągną grubą kasę z Sejmu. PiS czy PO – bez różnicy, wszyscy robią to samo

Prezes dodał, że dane, jakie mają być żądane, mogą podawać tylko producenci win, którzy dostarczają je do sieci czy na stacje benzynowe.

W związku, z czym prezes Kaźmierczak sugeruje, że z naszych sklepów znikną dobre, importowane wina.

Czytaj też: Prezes grupy Atlas masakruje polskie prawo i system gospodarczy: „Firmy każdego dnia walczą o przetrwanie”

Źródło: Money.pl

REKLAMA