Porsche truło i oszukiwało? Menadżer firmy aresztowany. Kolejna wielka afera z niemieckimi samochodami

Porsche. Foto: pixabay
Porsche. Foto: pixabay
REKLAMA

W ramach śledztwa w sprawie manipulowania oczyszczaniem spalin w pojazdach z silnikami Diesla osadzono w areszcie śledczym jednego z menedżerów Porsche AG – poinformował w piątek pracowników szef zarządu tej firmy Oliver Blume.

Jako powód aresztowania władze podały groźbę ucieczki i mataczenia.

REKLAMA

Prokuratura i policja w Badenii-Wirtembergii oraz w Bawarii przeprowadziła w środę przeszukania w obiektach koncernu Porsche AG. Poinformowano, że śledztwo w związku z podejrzeniem oszustwa i wprowadzającej w błąd reklamy jest prowadzone przeciwko trzem osobom, w tym członkowi zarządu, innemu członkowi kierownictwa oraz osobie, która nie pracuje już w Porsche AG.

„Prokuratura zarzuca tym trzem obwinionym i (firmie) Porsche, że wiedzieliśmy, iż w tych silnikach montowane były niedopuszczalne urządzenia sterujące” – napisał w oświadczeniu Blume i podkreślił:

„Odpieramy ten zarzut”. Zapewnił, że zarząd robi wszystko, by sprawę wyjaśnić.

W środę koncern potwierdził, że śledczy zabezpieczyli dokumenty. Zapewniono, że Porsche i Audi chcą w pełni współpracować z władzami. Audi – filia Volkswagena – dostarcza m.in. Porsche duże, sześciocylindrowe silniki dieslowskie.

Koncern Porsche był już przedmiotem śledztwa w związku z manipulowaniem przez Volkswagena wynikami pomiarów emisji spalin w samochodach z silnikami Diesla. Jesienią 2016 roku Porsche z własnej inicjatywy rozpoczął wycofywanie do serwisu modelu Macan. W lipcu 2017 roku ówczesny minister transportu Niemiec Alexander Dobrindt zakazał dopuszczania do ruchu modelu Cayenne z trzylitrowym silnikiem dieslowskim.

Zobacz też: To jest od nich silniejsze? Niemcy wciąż budują komory gazowe i testują w nich wpływ gazów spalinowych na ludzi i zwierzęta

REKLAMA