Lewacka prowokacja? Strzały podczas protestu przeciwko dostępowi do broni

fot. Prt Sc
REKLAMA

Tysiące uczniów w całym kraju opuściło zajęcia, by zaprotestować przeciwko przemocy z użyciem broni w piątek, w 19-tą rocznicę masakry w Columbine, w wyniku której zginęło 13 osób. Jednak uczniowie jednego z miast na Florydzie nigdy nie mieli okazji zaprotestować. Zatrzymano ich w sali po tym jak na korytarzu padły strzały.

Na terenie Forest High School pojawiła się policja, a uczniowie zabarykadowali się wewnątrz klas. Placówkę objęto blokadą tuż po tym, jak 19 letni mężczyzna oddał strzał, raniąc 17-letniego ucznia szkoły. Jego obrażenia nie zagrażają życiu.

REKLAMA

Społeczeństwo się zmieniło od czasu gdy byłem dzieckiem. To nie jest tylko problem z egzekwowaniem prawa, to problem społeczny – powiedział szeryf hrabstwa Marion, Bill Woods.

Zobacz także: Szokujące odkrycie w Lublinie. Zginęła cała rodzina. „Wszyscy mieli rany postrzałowe głowy”

W rezultacie pochód Forest High School umpamiętniający Columbine został odwołany. Jednak po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy tysiące uczniów opuściło sale lekcyjne w całym kraju, wzywając władze do podjęcia działań w zakresie kontroli broni.

W Lauderdale, uczniowie skandowali przed ratuszem, gdzie zostali powitani przez burmistrza. W Mill Creek w stanie Waszyngton, wymaszerowali na ulicę. W Nowym Jorku tysiące ludzi zebrało się w Washington Square Park.

Musimy dać do rozumienia naszym ustawodawcom, że mamy siłę wpływać na zmiany – powiedział Alex Whittington, uczeń.

Na szczęście jak na razie tylko dwa stany zaostrzyły ustawodawstwo dotyczące broni od czasu strzelaniny w Parkland w lutym –  Floryda i  Vermont.

Warto przeczytać: Skandaliczna prowokacja w niemieckim obozie. Oto, co znaleziono po przyjeździe izraelskiej młodzieży

Źródło: cbsnews.com

REKLAMA