Chłopiec przeżył próbę eutanazji. Dzielny dwulatek wciąż walczy o życie

Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

Lekarze z Alder Hey w Lilverpoolu spełnili swoje zapowiedzi i odłączyli chłopca od aparatury wspomagającej oddychanie. Chłopiec miał umrzeć w ciągu kilku minut. Dwulatek okazał wielką wolę życia i ku zdziwieniu angielskich lekarzy wciąż nie opuścił tego świata. By ratować życie dziecka, włoskie MSZ zdecydowało się na nadanie mu włoskiego obywatelstwa. Alfie może być leczony w najlepszym włoskim szpitalu dziecięcym.

Brytyjscy lekarze i sąd stwierdzili, że w najlepszym interesie chłopca będzie odłączenie go od aparatury podtrzymującej życie. Wszystko działo się wbrew woli rodziców. Mimo setek osób protestujących pod szpitalem i tysięcy internautów, którzy próbowali wpłynąć na decyzję władz placówki, chłopiec został odłączony od aparatury.

REKLAMA

Jednakże ku zdziwieniu personelu Alder Hey chłopiec nie umarł. Wybudził się ze śpiączki, zaczął samodzielnie oddychać. Reagował również na bodźce z otoczenia. Udowodnił w ten sposób, jak bardzo mylili się lekarze, którzy wbrew woli rodziców skazali dziecko na śmierć.

ZOBACZ: Papież Franciszek zagrał w filmie. Dzisiaj polska premiera „Tam gdzie mieszka Bóg.” Zobacz trailer [VIDEO]

Po kilku godzinach mały Alfie wciąż nie chciał opuścić tego świata. Medycy zgodzili się ostatecznie na podaniu chłopcu tlenu i wody, co umożliwi mu dalszą walkę.

O utrzymanie dziecka przy życiu apelował sam papież Franciszek oraz włoskie MSZ, które nadało się Alfiemu obywatelstwo. Teraz chłopiec najprawdopodobniej będzie przewieziony do szpitala Bambino Gesù w Rzymie. Ośrodek jest uznawany za najlepszy szpital dziecięcy we Włoszech.

Darmową specjalistyczną pomoc zaoferowały trzy firmy transportowe i dwa inne szpitale dziecięce. O zdrowie i życie chłopca, na prośbę papieża, modlą się wierni na całym świecie.

PRZECZYTAJ: Makabra! Policjanci usiłowali odblokować telefon… palcem zmarłego

Źródło: FB

REKLAMA