Sommer: lekcje z konferencji Prawicy Wolnościowej. Kto był a kogo… nie było? Czyli najnowszy wstępniak z „NCz!”

Tomasz Sommer, Konferencja Prawicy
REKLAMA

Wygląda na to, że Paweł Kukiz, który na naszą konferencję nie przybył, mimo że wiele tygodni wcześniej zapowiedział i potwierdził swoją obecność, ma zamiar iść w stronę upartyjnienia czy quazi-upartyjnienia swojego Ruchu. Co oczywiście ustawia Ruch na kursie kolizyjnym z Partią Wolność.

Efektem tego stanu rzeczy będzie zapewne to, że w wyborach samorządowych obie organizacje malowniczo polegną. Ostatnie zmiany w ordynacji wyborczej sprawiły bowiem, że realny próg wyborczy oscyluje w okolicach 10-12 proc. i nawet gdyby obie organizacje połączyły siły, to i tak nie mogły by być pewne jego przekroczenia. W obecnej zaś sytuacji wydaje się to po prostu niemożliwe.

REKLAMA

Oczywiście podobna sytuacja ma miejsce z wyborami na prezydentów miast – przykładowo w Krakowie jeden z sondaży wykazał, że Konrad Berkowicz z Wolności ma szanse na 3 proc. poparcia a kandydatka Ruchu Kukiz 2015 na 7 proc. – czyli, że w praktyce żaden z ugrupowań nie ma szansy na nic.

Czytaj też: Wolność 5 proc.! PO połączone z .N dogania PiS. Nowy sondaż komentuje Tomasz Sommer

Podczas naszej Konferencji prezes JKM podkreślił, że liczy za to na bardzo dobry wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szczerze powiedziawszy wątpię, aby tak się stało – partie Korwina w tych wyborach z reguły osiągały gorszy wynik niż w wyborach parlamentarnych – i tylko poprzednie wybory były wyjątkiem od tego trendu.

Wtedy jednak Kongres Nowej Prawicy był jedynym ugrupowaniem antysystemowym i z tego powodu zebrał premię, która zaowocowała wprowadzeniem czterech europosłów. Niestety, z wyjątkiem JKM, który w europarlamencie dwoił się i troił, pozostali eurodeputowani kompletnie zawiedli pokładane w nich nadzieje.

Nie widzę więc żadnych powodów, dla których i tym razem poparcie dla partii Korwin-Mikkego ma jakoś szczególnie odbiegać od ogólnego trendu. A trend ten wskazuje, że proporcja rozkładu głosów pomiędzy Ruchem Kukiza a Partią Wolność od czasu wyborów parlamentarnych, jeśli się w ogóle zmieniła – to na niekorzyść Wolności.

Oczywiście na polu walki może się pojawić jakaś nowa organizacja konserwatywno-liberalna, coś a la jeszcze bardziej nowoczesna, a za to nielewacka Nowoczesna, która z jednej strony będzie liczyć na efekt świeżości, a z drugiej będzie się starała w niekontrowersyjny i nieobciążony sposób zaistnieć na rosnącej fali sprzeciwu wobec nasilającego się etatyzmu i socjalizmu wprowadzanemu przez PiS. Miejsce ewidentnie jest – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, co wypunktował na naszej konferencji prezes JKM – że posłowie Ruchu Kukiza są jednak w większości socjalistyczni i zapewne ich dobór w kolejnej kadencji nie będzie już taki spontaniczny i wolnościowy jak w obecnej, co umożliwiło wprowadzenie do sejmu kilku wolnościowców i narodowców.

Kolejna nasza konferencja odbędzie 24-25 listopada w Warszawie, już po wyborach samorządowych. Być może nastroje liderów ruchu wolnościowego, bo zebranym laniu wyborczym, będą bardziej kompromisowe.

Jak będzie zobaczymy. W każdym razie wydaje się, że PiS wszedł na trend lekko schodzący. Choć zapewne kolejne wybory jeszcze wygra, to jest bez szans na samodzielne rządy. No chyba, że liderzy ugrupowań antysystemowych uprą się, by je im za wszelką cenę zapewnić.

Czytaj też: Rafał Ziemkiewicz: niech się śmieją z rozdrobnienia prawicy wolnościowej. Niesiołowski też się śmiał z protopisowskiego planktonu

REKLAMA