Steven Spielberg boi się… aresztowania w Polsce. Czy amerykańscy Żydzi zwariowali do końca?

Steven Spielberg, fot. youtube
Steven Spielberg, fot. youtube
REKLAMA

Podczas debaty z okazji 25 lat od premiery Listy Schindlera, reżyser Steven Spielberg powiedział, że każde publiczne liceum w Stanach Zjednoczonych powinno być zobowiązane do nauczania historii Holokaustu. Oprócz tego oświadczył, że… boi się aresztowania w Polsce.

„To nie jest obecnie warunek ukończenia szkoły średniej, tak jak to być powinno” – powiedział Spielberg podczas panelu dyskusyjnego przeprowadzonego po specjalnym pokazie jego filmu z 1993 roku na Tribeca Film Festival. Historia holocaustu powinna być częścią programu nauk społecznych, programów studiów społecznych w każdym publicznym liceum w tym kraju.”

REKLAMA

Oprócz takiego postulatu reżyser skupił się na „kilku incydentach antysemickich, które miały miejsce podczas kręcenia filmu”. Jednym z nich, zdaniem Spielberga, było to, że jednej z Polek obecnych na planie spodobał się… niemiecki mundur.

Pewnego razu, gdy Ralph Fiennes był ubrany w swój pełny mundur SS, pewna Polka krzyknęła i powiedziała: „jak bardzo podobał się jej jego mundur i żałowała, że wszyscy ni wróciliście tutaj, by nas chronić”. – opowiadał.

Reżyser dodał, że „prawdopodobnie zostanę aresztowany w Polsce, kiedy następnym razem będę o tym mówił – skoro przyjęli to prawo”. Spielberg odwoływał się niedawno uchwalonej nowelizacji ustawy o IPN, która zakazuje obwiniania
polski lub jej obywateli o jakiekolwiek zaangażowanie w Holocauście.

Czytaj też: Antypolski spektakl trwa. Tym razem oskarżają w… Hiszpanii. W roli głównej „Gazeta Wyborcza” i Gebert

REKLAMA