Setki donosów i podejrzanych. Prawie 14 tys. spraw związanych z islamskim terroryzmem. Niemiecka policja ma ręce pełne roboty, a funkcjonariuszom nie starcza czasu na zajmowanie się innymi przestępstwami i wykroczeniami.
W Nadrenii Północnej-Westfalii, kraju związkowym liczącym 18 milionów mieszkańców, policja ma problemy ze skutecznym funkcjonowaniem. Wszystko ze względu na mnożące się sprawy związane z terroryzmem i setkami doniesień o potencjalnych zamachowcach.
Każdego dnia funkcjonariusze otrzymują nowe doniesienia o radykalizujących się osobach. Do policji zgłaszają się najczęściej sąsiedzi lub zaniepokojeni znajomi, którzy twierdzą, że ludzie z ich otoczenia mogą być związani z grupami terrorystycznymi.
W 2014 r. policja prowadziła ok. 7400 spraw związanych z zagrożeniem islamskim terroryzmem. Dane z zeszłego roku wskazują, że aktualnie funkcjonariusze zajmują się ok. 14 tysiącami takich spraw. Z tego powodu policja nie może skutecznie wykonywać swoich zadań.
Według dziennikarzy z „Die Welt” sytuacja jest tak zła, że istnieje możliwość utraty kontroli. Policja nie będzie w stanie wykrywać zamachowców i zapobiegać atakom.
Wraz z napływem imigrantów do Niemiec, w kraju znacznie wzrosło zagrożenie terrorystyczne. Niemieckie służby przestają sobie radzić z coraz lepiej zorganizowanymi grupami przestępczymi, które tworzą muzułmanie.
Gangi zajmują się handlem narkotykami i ludźmi, rabunkami oraz napadami. Ich struktura często opiera się na więzach rodzinnych lub klanowych, co znacznie utrudnia pracę policji.
Warto dodać, że podobna sytuacja panuje w Szwecji, gdzie ze względu na dużą liczbę przestępstw popełnianych przez muzułmanów policja nie jest w stanie zajmować się innymi zbrodniami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ratownicy wyciągnęli drugiego z pięciu zaginionych górników. Niestety nie daje oznak życia
Źródło: voiceofeurope.com/wolnosc24.pl