Wyjście Trumpa z umowy nuklearnej było dyplomatycznym show. Iran nie jest zobligowany, żeby dotrzymać swych zobowiązań w obecnej sytuacji – stwierdził szef irańskiego parlamentu Ali Laridżani. Zgromadzeni na sali spalili flagę USA oraz kopię traktatu nuklearnego. Skandowano hasła: Śmierć Ameryce.
Wtorkowa decyzja Donalda Trumpa wzbudziła w Iranie prawdziwą wściekłość. Jest oczywiste, że Trump rozumie jedynie język siły. Nie jest umysłowo zdolny do zajmowania się sprawami państwa – powiedział Laridżani.
Dzięki narodowemu konsensusowi odpowiemy Stanom Zjednoczonym i syjonistom tak, że pożałują – dodał przewodniczący parlamentu. Zagroził również, że Iran powróci do swojego programu nuklearnego.
Ostre reakcji Iranu można tłumaczyć czynnikami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Jeżeli USA wycofa się z umowy i nałoży na kraj nowe sankcje, to osłabiono gospodarka państwa może jeszcze bardziej podupaść. Już teraz w Iranie pojawiają się symptomy kryzysu oraz stagnacja. Brakuje miejsc na rynku pracy, społeczeństwo ubożeje.
Do tej pory umowa, której jednym z sygnatariuszy był Waszyngton, stanowiła swego rodzaju gwarant, że USA i Izrael nie zaatakują Iranu. Teraz sytuacja może się zmienić.
Wojna domowa w Syrii, w którą zaangażowały się wszystkie państwa regionu, spowodowała niewidziany od dawna kryzys w stosunkach Iranu i Izraela. Oba państwa wciąż wysuwają pod swoim adresem groźby i oskarżenia a Izrael posuwa się do bombardowania irańskich sił w Syrii.
Wszystko ze względu na obawę Tel Awiwu, iż Teheran wykorzysta wojnę syryjską i na stałe ulokuje swoje siły tuż przy Izraelskiej granicy, co stanowiłoby duże zagrożenie. Z tego powodu Izrael od dawna próbował wpłynąć na USA, by zerwało swoje umowy z Teheranem. Teraz kiedy Persowie chcą wrócić do badań nad bombą, Izrael otrzymuje najlepszy pretekst do wszczęcia wojny.
?? تعدادی از نمایندگان مجلس #برجام را آتش زدند pic.twitter.com/bRbufSWass
— خبرگزاری فارس (@FarsNews_Agency) 9 maja 2018
Źródło: timesofisrael.com/PAP/wolnosc24.pl