Sukces postępu na Zachodzie. Stworzono „antyrasistowskie plastry opatrunkowe”

REKLAMA

Lewica triumfuje. Holenderska fundacja Albert Schweitzer Fund (NASF) oferuje plastry sprzedawane w sześciu różnych kolorach. Wszytko by nie być posądzonym o rasizm…

Według NASF po raz pierwszy tego typu plastry sprzedawane są w holenderskich drogeriach. Są dostępne od wtorku w sieciach Etos, Trekpleister i DA za sugerowaną cenę detaliczną 3,99 euro za opakowanie zawierające 24 plastry.

REKLAMA

Czytaj też: Berkowicz: „Ideologia Marksa jest zbrodnicza. Ona zakłada zniewolenie człowieka” [VIDEO]

Dodatkowo producenci wciskają ludziom kit, że 1 euro z ceny każdego sprzedanego zestawu trafi do Afryki.

–”Wszyscy są równi, ale nie wszyscy są tacy sami, więc to naprawdę dziwne, że do dziś plastry sprzedawano w tylko jednym kolorze, a przecież każda osoba powinna mieć możliwość wyboru” – mówi przewodniczący NASF, Frans Hiddema.

Założyciel firmy – Toby Meisenheimer, ojciec sześciorga dzieci z Chicago, wymyślił kolorowe plastry ponieważ według niego standardowe plastry wyglądały absurdalnie na głowie jego przybranego, czarnoskórego syna Kaia.

Autorzy pomysłu przedstawiają swój pomysł jako „antyrasistowski” co jest oczywiście wielką głupotą. Skoro do tej pory nikomu nie przeszkadzało, że plastry są w takim a nie innym kolorze to znaczy, że nie było zapotrzebowania na inne plastry i nikt nie zwracał na to uwagi. Gdyby taka potrzeba była już dawno by rynek na nią zareagował.

A poza tym będzie ciężko zobaczyć na czarnym plastrze czy rana się nie otworzyła i nie powstają ślady krwi.

Ale czego się nie robi w lewicowym świecie, żeby wymyślić problem i dzielnie z nim walczyć…

Czytaj też: [TYLKO U NAS!] Co dalej z Koreą Północną? Kim Dzong Un mógł w końcu zdać sobie z tego sprawę

Nczas.com/ dzienniknarodowy.pl/

REKLAMA