Fatalne wieści dla kierowców. Benzyna po 6 złotych już niedługo

REKLAMA

Bank of America Merill Lynch przewiduje, że cena ropy naftowej może wzrosnąć nawet do 100 dolarów za baryłkę. Obecnie kosztuje około 75 dolarów za baryłkę, a jeszcze niedawno kosztowała w granicach 50 dolarów. To uderzy po kieszeniach polskich kierowców.

Nie ulega wątpliwości, że taki wzrost cen jest spowodowany nie rynkowymi prawami, ale politycznym napięciem związanym z planami USA i Izraela na Bliskim Wschodzie. Zerwanie przez USA nuklearnego porozumienia z Iranem i groźba wojny z tym państwem, która zapewne rozleje się na region Bliskiego Wschodu, spowodowała, że cena już wzrosła do poziomu 75 dolarów.

REKLAMA

Czytaj też: Benzyna już jest po 5 złotych i ciągle będzie drożeć! Od czego zależy cena paliwa? [WYKRES]

Bliski Wschód nie jest jedynym powodem wzrostu cen. Do tego dochodzi załamanie się gospodarki w Wenezueli, a także ograniczenie wydobycia przez kraje OPEC.

Czytaj też: Kukiz ostrzega przed podwyżkami cen paliwa! PiS po cichu chce przepchnąć projekt „Benzyna+”

W sumie przewiduje się, ze w nadchodzących miesiącach zabraknie na rynku
630 tysięcy baryłek dziennie i 300 tysięcy baryłek dziennie w 2019 roku.

Wątpliwe też, żeby apel sekretarza stanu Stevena Mnuchina do firm wydobywających ropę o zwiększenie produkcji zasadniczo zmienił ten trend.

To oznacza dalszy wzrost cen ropy naftowej i dalszy wzrost cen benzyny. Cena na polskich stacjach poniżej 5 zł za litr benzyny PB95, za chwilę będzie wspomnieniem.

Źródło: Alert Biznes, Bank of America Merill Lynch

REKLAMA