Do wczoraj, do północy ministrowie nagrodzeni przez Beatę Szydło mieli zwrócić otrzymane nagrody. Z polecenia prezesa wywiązali się niemal wszyscy. Beata Mazurek przedstawiła nazwiska czwórki niepokornych. Jeden z nich zabrał głos w sprawie oświadczenia rzeczniczki partii.
Wszystkie osoby, które są czynnymi politykami, które są w parlamencie, które były zobligowane, żeby przekazać te pieniądze, przekazały je – poza trzema osobami, które już w polityce nie są – oświadczyła Beata Mazurek.
Rzeczniczka wyliczyła, że nagród nie oddali była minister cyfryzacji Anna Streżyńska, były minister finansów Paweł Szałamacha oraz był minister skarbu Dawid Jackiewicz. Mazurek dodała, że nie posiada informacji, czy pieniądze oddał były wiceminister obrony Bartosz Kownacki.
Łącznie około 55 ministrów i wiceministrów zwróciło swoje premie. Mazurek poinformowała, że nie przedstawi dokładnej imiennej listy, ponieważ część osób chciała zachować anonimowość. Okazuje się, że nie wszyscy politycy postąpili zgodnie z życzeniem Kaczyńskiego. Część osób nie wsparła swoim zwrotem Caritasu.
Część osób pokazała nam przelewy, część nas poinformowała, ale nie jest żadną tajemnicą, państwo możecie pytać Caritas, czy te pieniądze zostały otrzymane. Dlaczego inne osoby chcą pokazać przelewy, a inne nie, tego nie wiem. Jestem przekonana, że informacje, które zostały nam przekazane, są informacjami wiarygodnymi – dodała Mazurek.
Bartosz Kownacki poinformował, że pieniądze zwrócił, a kontakt z nim był utrudniony ze względu na wyjazd zagraniczny. Pieniądze oddałem. Pieniądze oddałem. Byłem na wyjeździe zagranicznym. Ja się z takimi rzeczami nie obnoszę. Pieniądze zostały przelane – stwierdził w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl
PRZECZYTAJ: Korwin-Mikkego polemika z matką niepełnosprawnego chłopca. „Państwo nie jest instytucją charytatywną”
Źródło: se.pl/wpolityce.pl
