Francuska policja szuka zbiega który odbywał karę więzienia w Breście, ale uciekł po przeniesieniu do szpitala. 21-latek jest podejrzewany o terroryzm.
Ucieczka ze szpitala była zaplanowana. Skazany zaatakował pilnujących go funkcjonariuszy, przewrócił ich, wyskoczył przez okno i wsiadł do czekającego pod szpitalem samochodu, który natychmiast odjechał taranując bramy szpitala – informuje radio FranceBleu.
Uciekinier skazany był za pospolite przestępstwa w tym kradzieże. Okazało się jednak, że znajdował się na specjalnej liście służb francuskich, na których umieszcza się podejrzewanych o terroryzm.
Tymczasem ani ani władze więzienia, ani szpitala nie zastosowały żadnych norm bezpieczeństwa. Okazuje się, że złamano procedury obowiązujące nie tylko w stosunku do groźnych podejrzanych, ale także zwykłych pospolitych przestępców.
Zobacz tez: Złapano jednego z największych zbrodniarzy ISIS. Osobiście obcinał głowy i palił jeńców żywcem [WIDEO]
Skazańcy, którzy mają być przewiezieni do szpitala nie są informowani o dniu, w którym ma się to odbyć. Wszystko po to, by nie mogli skontaktować się z nikim z zewnątrz i zaplanować ucieczki. Według policyjnych raportów nie dotrzymano nawet tego wymogu.
Funkcjonariusze przewożący podejrzewanego o terroryzm więźnia nie byli nawet uzbrojeni. Do transportu użyto zwykłego samochodu nie posiadającego żadnych zabezpieczeń. Skazańca konwojowała też zbyt mała liczba funkcjonariuszy.
Teraz w północno-zachodniej Francji, w Bretanii trwa obława na zbiega. Na drogach są blokady, w powietrzu policyjne helikoptery.
Zobacz też: Znowu gang „uchodźców”. Austriacy rozbili bandę handlarzy i przemytników narkotyków