Szwedzka policja radzi kobietom, by nie wychodziły po zmroku. Po dwóch ostatnich gwałtach, do których doszło w ciągu ostatniego weekendu, jedna z funkcjonariuszek ostrzegła, że w czasie zbliżającego się lata może dojść do fali gwałtów.
Nie trzeba zmieniać swojego stylu życia, ale zdecydowanie należy mieć się na baczności – stwierdziła Suss Braunerhielm, inspektor policji na antenie radia P4 Jämtland. Jej zdaniem w ciągu najbliższego lata może dojść do ogromnej fali gwałtów.
Policjantka została zaproszona do studia, by wyjaśnić sprawę dwóch gwałtów, do jakich doszło w ciągu ostatniego weekendu. Pierwsza napaść miała miejsce w sobotę, kolejna w niedzielę. Nie wyklucza się, że obu dokonała ta sama osoba. Podano tylko, że napastnik ma ok. 175 cm wzrostu, ciemne włosy i ciemne ubranie.
ZOBACZ: Potężny cios w miękkie podbrzusze UE. Powstaje rząd antyunijny we Włoszech
Braunerhielm ostrzegła swoje rodaczki, by nie wychodziły późno z domu i zachowywały kontakt telefoniczny ze znajomymi. Szczególnie ważne będzie to w czasie wakacji.
Jej apele i troska najwidoczniej nie przypadły do gustu szefowi policji, który odpowiada za bezpieczeństwo m.in. w Östersund, gdzie doszło do dwóch gwałtów. Max Olsso na antenie P4 Jämtland stwierdził, że jego podwładna chciała powiedzieć coś innego i została źle zrozumiana.
Dodała, że zrozumiałe jest, iż ze względu na wyższe temperatury wiele osób wychodzi po zmroku, by uczestniczyć w różnych wydarzeniach i spotkaniach. Policjantka poinformowała także, że kobiety nie mają się zupełnie czego obawiać.
Prośba o skomentowanie tych słów przez Braunerhielm pozostała bez odpowiedzi. Bardzo możliwe, że zakazano jej udzielania wywiadów.
Źródło: voiceofeurope.com