Unijnych absurdów ciąg dalszych. „Z nadmiaru unijnej opieki, ryby giną dla własnego dobra” [VIDEO]

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pxhere.com
REKLAMA

Unia Europejska po raz kolejny zamierza bohatersko rozwiązać problem, który sama wcześniej wykreowała. Problem w tym, że unijni urzędnicy, jak zwykle, nie mają pojęcia co robią i przez to bardziej szkodzą, niż pomagają.

Od 2019 roku wszyscy rybacy będą zobowiązani do przestrzegania obowiązku wyładunku w pełnym zakresie. Oznacza to, że będą zobowiązani, by wyładować cały połów ryb wszystkich gatunków, które objęte są ograniczeniami.

REKLAMA

Wyładunek ma dotyczyć zatem także ryb, które urzędnicy wcześniej uznali za „niewymiarowe”. Obecnie praktykuje się wypuszczanie ryb objętych ograniczeniami z powrotem do morza. Wiele z nich rozmnaża się i daje początek kolejnemu pokoleniu, te które mają mniej szczęścia stają się pokarmem dla innych gatunków.

W przypadku większości kwot połowowych obowiązek ten już obowiązuje, co skutkuje tym, że rozładowane ryby, uznane za niezdatne do spożycia, są utylizowane. Z nadmiaru unijnej opieki, ryby giną dla własnego dobra – komentuje tę sytuację europoseł Wolności Dobromir Sośnierz.

Socjaliści, jak to już wielokrotnie wykazywaliśmy, nie zdają sobie sprawy z tego, jakie skutki przyniesie ich działanie x. Idea wprowadzenia takich przepisów była oczywiście szczytna – chciano ograniczyć połów małych ryb i ograniczyć ilość odpadów.

Stanie się oczywiście dokładnie odwrotnie, bo zamiast jak do tej pory, wyrzucać małe ryby z powrotem do wody, rybacy będą musieli zabrać je na ląd, zważyć, a po tym będą one nadawały się już jedynie do utylizacji. A pamiętacie jeszcze, jak na ostatniej sesji lamentowano nad myszami do testowania kosmetyków? – dopytuje Sośnierz.

Zobacz też: „Unia Europejska upadnie tak jak Związek Radziecki. Najdalej za kilkanaście lat”

REKLAMA