Brednie BBC o Biedroniu. I pomyśleć, że ta brytyjska stacja chce uchodzić za wzór obiektywizmu i rzetelności

REKLAMA

Serwis BBC opublikował na swym portalu artykuł o Robercie Biedroniu. Roi się w nim od zwykłych bredni, propagandowej papki i zwykłych kłamstw.

Już tytuł dowodzi, że mamy do czynienia z propagandowym bełkotem. „Burmistrz gej wstrząsa polityką w katolickiej Polsce”. Biedroń może i czymś wstrząsa, ale na pewno nie polityką w Polsce.

REKLAMA

Dalej autor, niejaki Adam Easton pisze, i Biedroń jest jedną ze wschodzących młodych politycznych gwiazd.

Nie wiemy jakie są standardy w Wielkiej Brytanii, ale ponad 40-letniego faceta od kilkunastu lat zajmującego się zawodowo polityką ciężko uznać za „wschodzącą młodą gwiazdę”.

Według Eastona Biedroń jest też postrzegany jako jeden z faworytów (frontrunner) w wyborach prezydenckich. Taaaa…

Potem Biedroń opowiada o swoim życiu. Prezydent Słupska baja, iż jako poseł był pobity na ulicy 4, albo pięć razy. Biedroń wie, że może sobie tak łgać, bo dziennikarz BBC nawet tego nie sprawdzi.

Zobacz też: Ponura groteska i żenada. Bezdzietni May i Macron gratulują Irlandczykom prawa do zabijania nienarodzonych dzieci

Następnie Biedroń mówi, że teraz to się zmieniło, bo ludzie się na jego widok uśmiechają. Ot i jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki już po chwili, jak opisuje dziennikarz, jakiś mężczyzna się do Biedronia uśmiecha.

Dalej dziennikarz pisze to co pisze o PiS – wiadomo co i zachwala Biedronia, który obciął sobie pensje, zredukował dług Słupska o dziesiątki milionów złotych (???), zwiększył wydatki na szkolnictwo i budownictwo socjalne, a nawet pobudował teatr. No i wystawia na chodnik czerwona sochę, na której rozmawia z mieszkańcami.

O Biedroniu opowiada też Renata Kim z „Newsweeka”, która dziennikarzowi BBC mówi, że „młodzi słuchają Biedronia jak proroka”.

Nie chodzi o to by pastwić się nad Biedroniem i propagandą, którą uprawia. Chodzi o BBC, które wielu ludzi odbiera jako rzetelne i obiektywne źródło wiedzy o świecie.

Tymczasem cały ten artykuł o prezydencie Słupska jest pełną przeinaczeń, manipulacji, albo zwykłych kłamstw laurką, wystawiona tylko dlatego, że Biedroń jest homoseksualistą. To pomaga promować progresywną agendę.

Skoro tak można opisywać Polskę i Biedronia, to nie ma żadnej gwarancji, że podobne bzdury nie są serwowane na temat dowolnego innego państwa, osoby, sytuacji politycznej etc. Potem takie brednie powtarzają inne media, w tym w Polsce, a my się „dowiadujemy jaki jest świat.

Zobacz tez: Kolejna awantura w TVP Info! Ikonowicz o Rydzyku: „Niech tłusty się pofatyguje na kolanach”

REKLAMA