Co się dzieje?! Zabijają foki na polskim wybrzeżu. Kolejne zwierzę znalezione z rozciętym brzuchem

REKLAMA

Masakra fok nad polskim Morzem! Kolejną martwą młodą fokę szarą znaleziono w niedzielę 3 czerwca na Ryfie Mew, koło Kuźnicy, trzy mile w głąb morza. Jak podają świadkowie ciało zwierzęcia dryfowało w wodzie. To już czwarta martwa foka znaleziona w tym roku.

-„To czwarta ofiara. Zwierzę miało rozcięty brzuch” – przekazała doktor Iwona Pawliczka Vel Pawlik, kierownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego imienia profesora Krzysztofa Skóry w Helu dla portalu TVN24.

REKLAMA

Czytaj też: Zabili dwumiesięczną foczkę z Helu uderzeniem w głowę. Pomóżcie znaleźć zwyrodnialców [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

-„To jest równe cięcie, więc to jest znowu ingerencja człowieka” – mówiła Wioleta Miętkiewicz, opiekunka fok ze Stacji Morskiej.

Foka nie była jedną z podopiecznych wypuszczonych na wolność z fokarium. Wiadomo jednak, że urodziła się w tym roku.

Jak dodała kierownik stacji, zwłoki były w zaawansowanym stadium rozkładu, więc nie będzie przeprowadzana sekcja zwłok. Przy tak wysokiej temperaturze narządy ulegają szybkiemu rozkładowi.

To już czwarty w ostatnim czasie przypadek znalezienia martwej foki na polskim wybrzeżu. 29 maja na plaży odnaleziona została Helenka, młoda foka, która na wolności spędziła zaledwie dwa tygodnie.

„Mimo, że Helenka przebywała na rehabilitacji od pierwszego tygodnia życia, opiekunom udało się nie przyzwyczaić jej do ludzi. Do dnia powrotu do środowiska naturalnego, pozostała nieufna wobec człowieka, co wskazywało, że poradzi sobie w naturze”

„Obrażenia jednoznacznie wskazują, że foka, „Helenka”  została zabita przez człowieka – miała zdruzgotaną czaszkę” – podali też pracownicy fokarium dodając, że sprawa śmierci foki została zgłoszona policji i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. „Niestety, sprawcy pozostają nieznani” – poinformowano, zwracając się do osób, które cokolwiek wiedzą w tej sprawie, z prośbą o kontakt z policją.

26 maja na plaży w gdyńskim Oksywiu natrafiono na dwie martwe młode foki z pętlami ze sznurów na szyjach. Do sznurów ktoś przywiązał cegły. Postępowanie w tej sprawie prowadzi gdyńska policja: funkcjonariusze próbują ustalić, kto zabił zwierzęta. Sprawa prowadzona jest pod kątem art. 35 ustawy o ochronie zwierząt, który mówi, że „kto zabija, uśmierca zwierzę (…) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Foki należą do gatunków zagrożonych. Według danych z 2014 roku, w Bałtyku żyło ponad 32 tys. fok szarych. Liczba tych morskich ssaków – m.in. dzięki licznym programom podejmowanym przez przyrodników i naukowców – systematycznie rośnie: na przełomie lat 70. i 80. XX w. w akwenie było ich tylko 3-4 tys., podczas gdy na początku XX w. Bałtyk zamieszkiwało około 100 tys. tych ssaków.

Czytaj też: Chcą od ciebie kopii dowodu osobistego? Nie mają prawa! NSA wydał wyrok

Nczas.com/ TVN24.pl/ TVP Info.pl

REKLAMA