Objawy demencji czy freudowska pomyłka? Żenująca wpadka Timmermansa w Parlamencie Europejskim [WIDEO]

Timmermans_wpadka_do-Moskwy_PE
Źródło: Twitter/ECR Group
REKLAMA

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu rozpoczęła się debata na temat reformy wymiaru sprawiedliwości i praworządności w Polsce. Wniosek w sprawie jej organizacji złożyła frakcja Zielonych. Głos zabrał wiceszef KE Frans Timmermans, który zaliczył kompromitującą wpadkę.  Eurokrata obwieścił, że by kontynuować dialog z polskim rządem poleci do Moskwy.

Środowa debata PE, jest  kolejną temat reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Złożony przez Zielonych wniosek w sprawie jej organizacji został poparty przez część liderów innych ugrupowań.

REKLAMA

Debata rozpoczęła się wystąpieniem przedstawicielki bułgarskiej prezydencji w UEP.  Potem głos zabrał Timmermans, który zapowiedział kontynuację rozmów z polskim rządem. Jak obwieścił ku zdumieniu uczestników zamierza się w związku z tym w poniedziałek wybrać do Moskwy.

Zobacz też: Pawłowicz do Timmermansa: „Pana pulchne rączki precz od Polski”

Po nim występować mają m.in. Zdzisław Krasnodębski (PiS) i Janusz Lewandowski (PO). W harmonogramie prac PE na debatę przeznaczono 45 minut.

Europarlament, informując o debacie podał, iż Komisja Europejska uważa, że „głębokie zmiany w sądownictwie przeprowadzane przez polski rząd zagrażają niezależności wymiaru sprawiedliwości i trójpodziałowi władzy”.

„Koalicja polskich organizacji pozarządowych zbiera obecnie podpisy pod petycją wzywającą Komisję, aby wystąpiła do unijnego Trybunału o tymczasowy nakaz wstrzymania zmian w polskim Sądzie Najwyższym. Ich wejście w życie 3 lipca doprowadziłoby między innymi do odesłania 40 proc. sędziów na wcześniejszą emeryturę” – czytamy na stronie PE.

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański twierdzi, że debata „niewiele zmienia” w kwestii dialogu KE z Polską.

Może zmienić, jeśli padną zbyt daleko idące słowa, w szczególności z strony KE, ale sam fakt debaty niczego nie zmienia – powiedział.

Zaznaczył, że Polska oczekuje też od każdego, kto mówi o sprawach Polski, aby „mówił rzetelnie, odwoływał się do faktów, mówił z pełną świadomością co do tego, co tak naprawdę się wydarzyło”. „

Uogólnione opinie bardzo często psują nastrój polityczny, potrafią wiele rzeczy zepsuć” – zaznaczył.

Przypomniał też, że na początku lipca w PE wizytę złoży premier Mateusz Morawiecki.

Krytycznie w sprawie organizacji debaty wypowiedział się niedawno wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski (PiS). ”

To kolejny dowód na to, że w PE jest pewna grupa posłów, która wykazuje się postawą podobną do wiceprzewodniczącego Timmermansa. Na pewno krytycy Polski będą zabierać głos w tej debacie i można się łatwo domyślać, kto to będzie i co powie. To też wynika z tego, że europosłowie są faszerowani jednostronnymi, krytycznymi informacjami na temat tego, co się dzieje w Polsce – powiedział w piątek.

Komisja Europejska w grudniu ub.r. uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie w ramach art. 7., zarzucając władzom w Warszawie naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo. Część spornych kwestii została już przedyskutowana przez obie strony, jednak Timmermans domaga się od Warszawy dalszych ustępstw.

Szymański powiedział we wtorek dziennikarzom, że Polska przedstawiła KE „bardzo konkretną ofertę”. „Teraz ruch jest po stronie Komisji Europejskiej” – dodał.

Zobacz też: Szef niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego atakuje Polskę

REKLAMA