Tak Rosja chce wybielić swoją historię. „Zniszczyć dane więźniów gułagów”

Gułagi w ZSRR/foto: wikipedia
REKLAMA

Pracownicy Państwowego Muzeum Gułagów natrafili na tajny dokument z 2014 r. Zawiera on polecenie wydane przez ministra, które stanowi, że należy zniszczyć wszystkie dane personalne osób uwięzionych w radzieckich obozach pracy przymusowej. Zdaniem historyków pozbycie się tych informacji stanowiłoby olbrzymi cios dla próby opisania zbrodni popełnionych przez ZSRR.

Przez cały okres istnienia systemu gułagów, przez obozy przewinęło się szacunkowo nawet 17 mln osób. Wiele z nich trafiło tam na podstawie sfabrykowanych oskarżeń. W szczytowym okresie w gułagach przebywało nawet 2 mln ludzi.

REKLAMA

Pracownicy muzeum poświęconego radzieckim obozom pracy odnaleźli dokument, w który polecono zniszczenie danych osobowych wszystkich więźniów, którzy przekroczyli 80 r. życia. W praktyce oznacza to, że rosyjskie władze zdecydowały się na zatarcie pamięci o niemal wszystkich pokrzywdzonych przez totalitarny system.

Zobacz też: Spektakularna klapa! Tegoroczny festiwal w Opolu to katastrofa. Internauci nie zostawili suchej nitki [VIDEO]

Zdaniem jednego z ekspertów placówki, polecenie wykonano tylko w regionie Magadanu, gdzie znajdowało się jedno z największych skupisk obozów pracy przymusowej w ZSRR.

Doniesienia o odkryciu muzealników spowodowały ostrą reakcję rosyjskich historyków. Pojawiły się oficjalne skargi i protesty skierowane do władz państwa. Przewodniczący Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski oświadczył, że archiwa powinny zostać otwarte.

Jest to kolejny przykład, w jaki sposób Rosja próbuje wybielić swoją historię poprzez pozbycie się śladów dawnych zbrodni.

Warto przypomnieć, że system gułagów przestał oficjalnie funkcjonować w 1960 r. ale ostatni więźniowie opuścili obozy dopiero w 1987 r. Do dziś w Rosji istnieją obozy pracy położone w trudno dostępnych i oddalonych od osiedli obszarach. Najczęściej są to placówki o podwyższonym rygorze.

Czytaj więcej: Kaczyński wyszedł ze szpitala, ale to nie koniec jego kłopotów. W wakacje kolejna operacja [FOTO]

Źródło: theguardian.com/nczas.com

REKLAMA