Strzelanina we Wrocławiu! Bandyci przyszli po haracz, ale właściciel ich zaskoczył. Pogonił ich bronią czarnoprochową

Broń czarnoprochowa - zdjęcie ilustracyjne. / fot. YouTube
Broń czarnoprochowa - zdjęcie ilustracyjne. / fot. YouTube
REKLAMA

Do strzelaniny doszło w czwartek w Bielanach Wrocławskich. Powodem zdarzenia miała być próba wyłudzenia haraczu przez bandytów, jednak właściciel posiadający broń czarnoprochową zdołał się obronić.

O strzałach poinformowali policję mieszkańcy okolicznych bloków, a na miejsce wysłano patrole policji. Do zdarzenia doszło przy warsztacie samochodowym.

REKLAMA

„Na poboczu stoi zaparkowany niebieski volkswagen, przy którym pracują technicy kryminalistyczni. Teren jest otoczony taśmą. Na miejscu jest sporo policjantów w kominiarkach oraz oznakowane i nieoznakowane radiowozy” – podaje portal gazetawroclawska.pl.

ZOBACZ TEŻ: Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewidział los polskiej reprezentacji na Mundialu! W niedzielę przekonamy się, czy miał rację [VIDEO]

Historia ma być skutkiem próby wymuszenia haraczu od właściciela wspomnianego warsztatu samochodowego. Mężczyzna już wcześniej miał być zastraszany.

Wczoraj w jego warsztacie pojawiła się grupa mężczyzn, prawdopodobnie członków większej organizacji przestępczej. Nie udało im się jednak zabrać tego po co przyjechali, bo właściciel zaskoczył ich bronią czarnoprochową.

Według dotychczasowych informacji jedna osoba miała zostać ranna. Napastnicy zaczęli uciekać w pole, jednak jednego z nich udało się policji zatrzymać po poszukiwaniach.

Zatrzymano jedną osobę, która może mieć związek z tym zdarzeniem – mówi Łukasz Dutkowiak rzecznik Komendy Miejskiej Policji.

Zobacz też: „Dobra zmiana” w Teksasie. Ponad 200 okręgów zezwala na posiadanie broni przez personel szkolny

Źródło: gazetawroclawska.pl

REKLAMA