Masowe ataki wegeterrorystów. Rzeźnicy proszą rząd o pomoc. „Próbują zrujnować naszą reputację”

Mięso w rzeźni. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Mięso w rzeźni. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

Francuscy rzeźnicy mają dość agresji ze strony wegan, którzy coraz częściej atakują sklepy mięsne. W związku z tym postanowili zwrócić się do rządu w Paryżu o pomoc. Podobnie sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii. 

Ci ludzie chcą siać strach w celu zlikwidowania całej części francuskiej kultury – napisał Jean-François Guihard, przewodniczący Francuskiej Konfederacji Rzeźników.

REKLAMA

W ciągu ostatnich miesięcy kilkanaście sklepów zostało oblanych sztuczną krwią, zdewastowanych graffiti czy pooblepiane naklejkami.

Według rzeźników weganie chcą „narzucić większości populacji swój styl życia i własną ideologię”. BBC News zauważa, że wegetarianie i weganie stanowią zaledwie 3 proc. społeczeństwa nad Sekwaną.

W obliczu spadku sprzedaży mięsa, jego producenci wzywają administrację Emmanuela Macrona, żeby zakazał używania nazw filet”, „stek”, „bekon” czy „kiełbasa”, dla produktów bezmięsnych.

Napady na sklepy mięsne i małe prywatne rzeźnie to także duży problem w Wielkiej Brytanii. Sprawcami są wegańscy aktywiści, którzy atakują przedsiębiorców również w sieci. Pojawiają się nawet groźby pozbawienia ich życia. Właściciele żyją w strachu.

Modus operandi aktywistów jest w każdym przypadku bardzo podobny. Zaczyna się od ataków w sieci.

Internet jest najgorszy, gdyż nie tylko grożą nam fizycznym zniszczeniem naszych interesów, ale także próbują zrujnować naszą reputację poprzez pozostawianie negatywnych komentarzy i recenzji – stwierdził Wayne Marlow właściciel rodzinnego sklepu mięsnego w Kent.

Zobacz: Michalkiewicz o nowelizacji ustawy o IPN: Obóz gorliwych patriotów połączył się z obozem zdrady i zaprzaństwa

Źródło: radiozet.pl, nczas.com

REKLAMA