Krzysztof Jackowski spudłował. Przepowiednia jasnowidza na mecz Polska – Japonia się nie sprawdziła. Lepszą intuicję miał w ubiegłym roku

Krzysztof Jackowski/ YouTube: tagentv
Krzysztof Jackowski/ YouTube: tagentv
REKLAMA

Jasnowidz Krzysztof Jackowski kilka dni temu na łamach se.pl przewidywał przebieg meczu Polska – Japonia. Jego wizja była teraz zupełnie inna niż ta, którą przedstawił we wrześniu 2017.

We wrześniu 2017 roku Krzysztof Jackowski powiedział:

REKLAMA

Początek mundialu dla naszej kadry może być szokiem! W moim odczuciu może się zdarzyć, że Polacy na samym początku się pogubią. Jednak kibiców, czyli także siebie, bo jestem kibicem, chce pocieszyć, że według moich odczuć trener Nawałka bardzo szybko zmobilizuje drużynę i po dwóch takich trudniejszych meczach z niepowodzeniami zaczniemy stawać na nogi i ledwie, ale pójdziemy dalej w tych zawodach.”

Na samym początku Polacy się pogubią, początek będzie szokiem, ale potem Polacy się zmobilizują i będzie lepiej – dodał wówczas Krzysztof Jackowski.

Tak mówił Jackowski w ubiegłym roku. Kilka dni temu na łamach se.pl Jackowski podzielił się nową wizją, sprzeczną z powyższą.

W moim odczuciu, mecz z Japonią będzie ładnym widowiskiem, będzie nam się ten mecz podobał i będzie nam żal, że ta drużyna dopiero w meczu o honor zagra ładnie. Ostateczny wynik nie będzie jednak dla nas korzystny. Sądzę, że będzie widać, że Polacy walczą, że nadążają. To spotkanie będzie się składać z kilku okresów. Będziemy atakować, potem znów odpuścimy, by potem znowu zaatakować – przewiduje jasnowidz Jackowski.

I nic z tego się nie sprawdziło. Mecz z Japonią nie był ładnym widowiskiem, szczególnie w końcówce, ale wynik okazał się dla nas korzystny bo wygraliśmy 1:0.

Już lepiej poszło jasnowidzowi we wrześniu ubiegłego roku, bo jego wypowiedź wprost mówiła o dwóch niepowodzeniach czyli przegranych meczach i o jednym, w którym się zmobilizujemy. Mówił też wówczas, że pójdziemy dalej w rozgrywkach – to także okazało się nieprawdą.

W meczu rzeczywistość mistrzostw świata kontra jasnowidz 1:0.

REKLAMA