Włosi ostrzegają Unię Europejską. Premier Conte ma nadzieję, że nie będzie musiał wetować postanowień unijnego szczytu

Giuseppe Conte, premier Włoch EPA/JULIEN WARNAND Dostawca: PAP/EPA.
Giuseppe Conte, premier Włoch EPA/JULIEN WARNAND Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Premier Włoch Giuseppe Conte wyraził w czwartek nadzieję, że na szczycie UE nie będzie musiał zawetować jego konkluzji. Wcześniej źródła podawały, że Włochy zawetują ustalenia, jeśli zabraknie w nich zapisu o wspólnej odpowiedzialności za ratowanie migrantów.

Odnosząc się do tych doniesień, cytowanych w środę przez agencję Ansa, szef włoskiego rządu stwierdził po przybyciu do Brukseli na szczyt UE: „To możliwość, jakiej nie chcę rozważać, bo w przeciwnym razie dojdzie do rozwiązań, które nie będą wspólne”.

REKLAMA

Odnosząc się do sprawy migracji i apeli Rzymu o udział krajów UE w rozwiązaniu kryzysu na tym tle, premier dodał: „W czasie spotkań, jakie odbyłem, otrzymałem wiele wyrazów solidarności”.

Dzisiaj jest bardzo ważny dzień, oczekujemy, że te słowa zamienią się w czyny – powiedział Conte.

Unijny szczyt określił jako „przełomowy”. Zaznaczył, że oczekiwania Włoch opierają się „na zasadach, na jakich została założona Unia Europejska”.

Zobacz też: Donald ostrzega przed Donaldem. Tusk: Musimy być gotowi na najgorsze scenariusze

Ansa, powołując się na źródła unijne, podała, że na szczycie zostaną podjęte próby wypracowania porozumienia w sprawie zbiorowej odpowiedzialności za przyjmowanie migrantów ze statków, czego domagają się Włochy. Chodzi o to, by nie byli oni przewożeni tylko do portów w tym kraju.

Drugą kwestią, w sprawie której konieczne jest porozumienie, są tzw. ruchy wtórne migrantów między krajami UE. Według źródeł cytowanych przez agencję, kraje, które nie przystąpią do porozumienia, mogą zostać wykluczone z układu Schengen.

Przed rozpoczęciem szczytu premier Conte spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Zobacz też: Eurokraci w panice. Czy europejski szczyt „ostatniej szansy” ocali Unię?

REKLAMA