KRRiT chce śledztwa w sprawie wypowiedzi w „Szkle kontaktowym”. TVN się tłumaczy: to był żart

Autor kontrowersyjnej wypowiedzi Marek Przybylik (po prawej). Fot. zrzut z ekranu
Autor kontrowersyjnej wypowiedzi Marek Przybylik (po prawej). Fot. zrzut z ekranu
REKLAMA

Najprawdopodobniej zostanie wszczęte postępowanie w sprawie wypowiedzi prowadzącego program w TVN24 „Szkło kontaktowe”, która – według wicepremiera Piotra Glińskiego – stanowiła nawoływanie policji do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy państwowej – poinformował szef KRRiT Witold Kołodziejski.

Zastrzegł zarazem, że „trudno powiedzieć, jaki będzie wynik postępowania”.

REKLAMA

Gliński w swoim sobotnim wpisie na Twitterze, w którym odnosił się do słów dziennikarza, poprosił o opinię KRRiT w tej sprawie.

Czytaj także: Czy powstanie antysocjalistyczny dream team? Jak nie to w eurowyborach będzie rzeź wolnościowców

Pytany o opinię Krajowej Rady przez PAP Kołodziejski oświadczył, że „można się spodziewać” postępowania KRRiT, które zbada wypowiedź, o której wspomniał wicepremier. „Natomiast to nie jest opinia, tylko to już jest normalna procedura zmierzająca do decyzji; Krajowa Rada raczej nie wydaje opinii w takich kwestiach tylko – jeżeli stwierdza naruszenia prawa – stosuje odpowiednie konsekwencje, a jeżeli nie stwierdza, to nie stosuje i zamyka postępowanie” – mówił szef KRRiT.

Zaznaczył jednocześnie, że w postępowaniu KRRiT „nie ma dowolności”, ponieważ jest ono uregulowane przez art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji. Artykuł ten stanowi, iż przekazy medialne nie mogą m.in. „propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość”, a także nie mogą „sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu”.

Jak poinformował Kołodziejski, postępowanie może być wszczęte przez KRRiT z urzędu. „Jak rozumiem sprawa jest publiczna, więc takie postępowanie nawet z urzędu pewnie będzie wszczęte” – dodał. Kołodziejski podkreślił, że Krajowa Rada „podejmuje takie sprawy na wniosek każdego obywatela”.

Podczas protestu, który odbył się w piątek przed Sejmem przeciw zmianom w sądownictwie, doszło do przepychanek manifestantów z policjantami. W efekcie cztery osoby trafiły do aresztu. Rzecznik KSP kom. Sylwester Marczak podał, że podczas działań rannych zostało dwóch policjantów. Demonstracja zorganizowana m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji trwała przed Sejmem od środy.

W wyświetlonym w piątkowym odcinku „Szkła kontaktowego” materiale video rzecznik stołecznej policji wyjaśnił, że piątkowe działania policjantów, w tym użycie siły fizycznej wobec protestujących przed Sejmem „były podyktowane wykonywanymi czynnościami w związku z popełnionym wykroczeniem”. Komentując tę wypowiedź, współprowadzący program red. Marek Przybylik stwierdził, że takimi działaniami funkcjonariusze „chcą pokazać, jacy są sprawni i służebni wobec polityków”. Jak dodał, „policjanci nie powinni walczyć z demonstrantami, tylko z politykami”.

Słowa te skomentował w sobotę na Twitterze wicepremier i minister kultury. Według niego prowadzący program „nawoływał polską policję do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy państwowej”. „Zwracam się z pytaniem do właściciela tej stacji, Discovery, czy akceptuje taki przekaz swojej telewizji? Proszę także o opinię w tej sprawie KRRiT” – dodał Gliński.

W odpowiedzi TVN24 zamieściło na Twitterze komentarz redaktora naczelnego TVN24 Adama Pieczyńskiego. „+Szkło kontaktowe+ to program satyryczno-komentarzowy i wszelkie wypowiedzi w nim zawarte należy interpretować jako satyryczne komentarze, a nie stanowisko stacji w jakiejkolwiek sprawie” – głosi stanowisko Pieczyńskiego. (PAP)

Czytaj także: Unia kontra kierowcy. Będą ograniczniki prędkości. Szybciej niż 150 km/h już nie pojedziesz!

REKLAMA