1000-lecie zdobycia Kijowa przez Bolesława Chrobrego

Wjazd Bolesława Chrobrego do Kijowa Fot. domena publiczna
REKLAMA

Polska nie ma szczęścia do wielkich rocznic. Polityczne wygibasy polityków i doraźne interesy powodują, że nasze władze starają się zapomnieć o wspaniałych rocznicach wielkich polskich zwycięstw, żeby nie urazić sąsiadów.

W 2010 r. minęła 600 rocznica grunwaldzkiej wiktorii. Wówczas dużo zrobiono, żeby nie nadać tej rocznicy właściwego wymiaru, podobnie jak znakomitemu zwycięstwu pod Kłuszynem nad Rosjanami, którego 400. rocznica minęła tego samego roku. Wpisało to się w lokajską postawą, która wtedy prezentowano wobec dwóch naszych wielkich sąsiadów.

REKLAMA

Wydaje się, że podobny trend niedrażnienia sąsiada, którego obecny polski rząd uważa za sojusznika powoduje, że politycy i media dobrej zmiany zupełnie „zapomnieli” o wielkiej rocznicy, jaką jest zajęcie Kijowa przez Bolesława Chrobrego 14 sierpnia 1018 r.

Dziś mija 1000. rocznica tego wydarzenia, jednego z największych w historii średniowiecznej Polski i znaczącego w całej historii Polski.

Bolesław Choroby, słusznie zwany wielkim, był jedynym polskim politykiem, który zwyciężył obu naszych wrogów, jednego po drugim.

Bolesław prowadził 3 ciężkie wojny z cesarzem i królem Niemiec w jednej osobie, Henrykiem II. Te wojny zakończył zwycięskim pokojem w Budziszynie w styczniu 1018 r. Zwycięskim, ponieważ w wyniku tego pokoju Polska uzyskała terytorialne nabytki kosztem Niemiec: Milsko i Łużyce, leżące na zachód od Odry.

W czasie tej wojny Henryk zawiązał sojusz z wielkim księciem Rusi Jarosławem Mądrym. W 1017 r. obaj władcy uderzyli na Polskę. Bolesław najpierw przetrzepał cesarskie wojska na Śląsku, a jego odwody zatrzymały Rusinów w Brześciu nad Bugiem.

Po zawarciu pokoju z Niemcami Bolesław postanowił rozprawić się z Rusią, żeby zażegnać niebezpieczeństwo ze wschodu. Pretekstem było także zachowanie Jarosława, który uwięził swojego brata i córkę polskiego władcy, będąca bratową Jarosławą.

Wojska polskie stanęły nad Bugiem. Tam rozegrała się 22 lipca 1018 r. wielka bitwa. O zwycięstwie Bolesława zadecydował nagły atak polskich wojów, którzy przeprawili się przez rzekę i nagle uderzyli na Rusów i wspomagających ich Waregów.

Następnie armia Bolesława pomaszerowała na Kijów. Bolesław jak przystało na polityka wielkiej klasy, nie toczył tej wojny sam, ale przy pomocy sojuszników. Polskiego władcę wspomagał silny kontynent niemieckich rycerzy, kontynent węgierskich rycerzy oraz koczowniczy Pieczyngowie, którzy podeszli do Kijowa od wschodu.

14 sierpnia armia Bolesława wkroczyła do Kijowa, który otworzył bramy przed polskim władcą. Bolesław przywrócił do władzy w tym mieście swojego zięcia, księcia Świętopełka.

Wracając z łupami, Bolesław przyłączył do Polski Grody Czerwieńskie (Bełz, Czerwień, Przemysł).

Tak więc po zdobyciu terytoriów na Niemcach, tego samego roku Bolesław Chrobry zdobył tereny na Rusach. Nie było takiego drugiego polityka w historii Polski.

REKLAMA