Tak wykańcza nas rozdawnictwo. Każdy z nas płaci tysiące złotych na utrzymanie socjalizmu

Mateusz Morawiecki oraz pieniądze. / Źródło: PAP
Mateusz Morawiecki oraz pieniądze. / Źródło: PAP
REKLAMA

Socjalizm szerzy postępy w naszym kraju, a rządząca partia populistów i socjalistów wprowadza kolejne programy socjalne. Należy pamiętać, że rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy, a jedynie te, które zabierze obywatelom. Według wyliczeń wolnościowego blogera „Obywatela D.C.” każdy pracujący Polak dorzuca na socjalizm w naszym kraju 8 tysięcy złotych rocznie.

Tyle pracujący obywatel płaci na benefity socjalne, biurokrację, niedziałającą służbę zdrowia i nacjonalistyczne fanaberie. Prawie 8 tysięcy zł jak krew w piach – pisze „Obywatel D.C.”. I ma rację, bo w swoim wyliczeniu uwzględnia zaledwie kilka najbardziej oczywistych wydatków:

REKLAMA

Program 500+ koszt roczny: 25 mld zł
> na 1 pracującego: 1560 zł
Pomoc społeczna: 3,65 mld zł (dane z 2011)
> na 1 pracującego: 230 zł
ZUS – koszty operacyjne: 4 mld zł
> na pracującego: 250 zł
Urzędy pracy: 4 mld zł
> na pracującego: 250 zł
NFZ – budżet roczny: 77,5 mld zł (plan 2018)
> na pracującego: 4840 zł
Łączne budżety nowo-powołanych fundacji i instytucji: 2 mld zł (szacunek)
> na pracującego: 125 zł
Repolonizacja PEKAO: 10,6 mld zł
> na pracującego: 660 zł

Łącznie: 7915 zł

Do tego dochodzi przecież cała masa wydatków na takie cele, jak kolejne programy rządowe: Mieszkanie plus, Wyprawka plus, czy Dostępność plus. Kolejne pieniądze obywateli marnowane są na niewydolne systemy państwowe: służbę zdrowia i ubezpieczenia emerytalne.

Do tego dochodzą wydatki na całą biurokrację i kolejne powoływane instytucje, w których zatrudniani są posłuszni władzy politycy oraz przyszli wdzięczni wyborcy. Przypominamy, że według wyliczeń Centrum im. Adama Smitha oddaje państwu nawet 80 procent zarabianych pieniędzy!

REKLAMA