Reality show w Białym Domu. Była modelka, kobieta-pastor i asystentka Trumpa próbuje skompromitować Prezydenta USA

Manigault Newman oraz Donald Trump. / fot. Prt Sc NBC News
Manigault Newman oraz Donald Trump. / fot. Prt Sc NBC News
REKLAMA

Kolejna osoba próbuje zaszkodzić Donaldowi Trumpowi i przy okazji na tym zarobić. Tym razem jest to była modelka, gwiazda reality show – Omarosa Manigault Newman. Ta kobieta-pastor i była asystentka prezydenta właśnie wydała swoją książkę.

W „Unhinged. An Insider’s Account of the Trump White House” (w wolnym przekładzie: „Niespełna rozumu. Opowieść o Białym Domu Trumpa oczami świadka”) autorka pokazuje Biały Dom oczami kobiety zafascynowanej luksusem, sławą i bogactwem. W politycznym centrum Waszyngtonu zajmowała się sprawami kobiet jako jedna z 30 asystentek prezydenta (jak pisze, prezydenci mają ich zwykle 20-25). Właściwie była tam ekspertką od różnorodności, wykorzystując swoją płeć i murzyńskie pochodzenie. I co miesiąc zgarniała pensję w wysokości 15 tys. dolarów.

REKLAMA

Z pracy dla Trumpa wyleciała w grudniu 2017 roku za nieetyczne zachowania. W swojej książce krytykuje wielu innych członków Białego Domu (przede wszystkim inną byłą modelkę – Hope Hicks) i w zasadzie większość posunięć prezydenta. Pisze nawet wprost, że gdyby Trump został odsunięty od władzy, zastępujący go Mike Pence byłby jeszcze gorszy (według niej, Pence tylko czeka, by zastąpić prezydenta). Szybko nasuwa się pytanie: co ona właściwie w tej administracji robiła? Jak sama pisze, nie odnosząc tego naprawdę do siebie: Waszyngton jest pełen ludzi załatwiających tam swoje własne interesy.

Ofiara

Wygląda na to, że do niedawna Omarosa uważała Donalda Trumpa za swojego przyjaciela i mentora, którego znała od 15 lat i dla którego wielokrotnie pracowała. Być może nadal byłaby w Białym Domu, gdyby szef personelu, gen. Kelly, się na nią nie uwziął. Omarosa uznała, że rasista Kelly chciał się jej pozbyć od samego początku i użył do tego byle pretekstu (m.in. korzystanie ze służbowego samochodu do celów prywatnych). Jak twierdzi, została wyrzucona z pracy dlatego, że była bliska otrzymania kasety, na której Trump używa obraźliwego dla Murzynów „słowa na N” (Nigger – czarnuch). Jak dotąd kaseta nie trafiła ani do niej, ani do mediów. Za to Omarosa co jakiś czas wypuszcza swoje własne nagrania, które zrobiła podczas swojej pracy w Białym Domu.

I media ciągle o niej mówią. Bardzo sprytne. A w swojej książce robi z siebie ofiarę zdradzoną najpierw przez Clinton, a potem przez Trumpa, a samo zwolnienie opisuje jako traumę (jest chora na astmę, a stres pogarsza jej stan i zmusza do używania inhalatora). Siebie w roli zdrajcy chyba raczej nie widzi. Gdy po zwolnieniu zadzwoniła do niej Lara, żona Erica Trumpa – syna prezydenta – z ofertą pracy w kampanii prezydenckiej (na wybory w 2020 r.), Omarosa z niej nie skorzystała. Skwitowała, że była to taktyka wzięta z sekty, gdzie najpierw człowieka źle się traktuje, a potem jest dla niego miłym. A poza tym Trump to bigot, rasista i mizogin, który nienawidzi Obamy za inność.

Przyjaciel i mentor

Dziś o człowieku, któremu wiele zawdzięcza, mówi, że jest unhinged – po prostu stuknięty, niespełna rozumu. Innymi słowy: podupadł psychicznie i fizycznie. Omarosa narzeka, że Trump wymaga lojalności na miarę lidera sekty. I diagnozuje, że prezydent pije za dużo dietetycznej coli, stąd te problemy. W internecie jest przecież artykuł naukowców z Uniwersytetu w Bostonie pokazujący, że wiąże się to z większym ryzykiem demencji i zawału. Trump zapomina, trzyma butelkę dwiema rękami – wylicza Omarosa. I porównuje styl jego kampanii prezydenckiej do dynamiki programu telewizyjnego typu reality show. Chodzi konkretnie o program „The Apprentice” („Praktykant”), mało znany w Polsce (niektóre odcinki wyświetlane były przez telewizję TV4 pod nazwą „Trampolina”). Omarosa wystąpiła w jego pierwszej edycji, nakręconej w 2003 roku dla telewizji NBC, która cieszyła się dużą oglądalnością – ok. 20 mln widzów. Wtedy to właśnie poznała Donalda Trumpa, milionera z Nowego Jorku, działającego na rynku nieruchomości. A potem zaliczyła występy w kilku innych programach tego typu.

Czytaj dalej ->

REKLAMA