Christophe Castaner został nowym ministrem spraw wewnętrznych Francji na miejsce Gerarda Collomba. Polityk już błysnął w mediach porównując islam do katolicyzmu.
Macron powołał na stanowisko szefa resoru spraw wewnętrznych swego partyjnego pupila, który był przewodniczącym jego ugrupowania En Marche. Castaner, który dla Macrona opuścił szeregu socjalistów był też rzecznikiem rządu Édouarda Philippe’a.
Stanowisko objął po innym socjaliście – Collobmbie, który odchodząc publicznie ostrzegł, że Francji grozi wojna domowa. Castaner najwyraźniej niezbyt przejąl się słowami swego poprzednika, bo swe urzędowanie zaczął od wychwalania islamu.
– Z pewnością w imieniu islamu dokonywane są czyny, które są nie do zaakceptowania – powiedział nowy minister w wywiadzie dla stacji RMC. – To jednak nie ma nic wspólnego z religia jaką jest islam, który jest religią szczęścia i miłości tak jak katolicyzm.
Jak widać według niego wojny więc we Francji nie będzie, bo wszyscy chcą tylko szczęścia i miłości.
W rozmowie z RTL Castaner również porównał katolicyzm i islam mówiąc, że noszone niegdyś przez katoliczki welony są zupełni jak islamskie burki.
Nowy minister uznaje też, że terroryści z Państwa Islamskiego nie mają z islamem nic wspólnego. Według niego zdradzili oni swą religię
"Certains, au nom de l'islam, ont des comportements qui ne sont pas acceptables. Cela n'a rien à voir avec ce qu'est la religion de l'islam, qui est une religion de bonheur, d'amour, comme la religion catholique" @CCastaner #BourdinDirect pic.twitter.com/9v16JiEhNZ
— RMC (@RMCinfo) November 23, 2017
