SSman, strażnik obozu Stutthof przed sądem. Twierdzi, że jest niewinny i nie wiedział o masowych mordach

SSMani - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Wikimedia
SSMani - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Wikimedia
REKLAMA

Johann Rehbogen esesman, który w trakcie II Wojny Światowej był strażnikiem niemieckiego obozu koncentracyjnego stanął przed sądem. Zeznania do przewidzenia, niewinny i nic nie wiedział o masowych mordach.

W trakcie procesu w Munster prokurator złożył akt oskarżenia, w którym Rehbogen winny jest współodpowiedzialności za zamordowanie co najmniej 100 polskich i kilkuset żydowskich więźniów w obozie koncentracyjnym Stutthof.

REKLAMA

Ze względu na stan zdrowia Johann Rehbogen wydał oświadczenie, które zostało przeczytane przez obrońcę esesmana. Czytamy w nim między innymi, że Rehbogen nie przyznaje się do winy. Jak twierdzi, to co robił było podyktowane strachem przed nazistami. Zeznał również, że nie ukrywał okrucieństw, których dopuszczano się w obozie, jednak nie przypomina sobie masowych mordów.

Szczególnie ostatni fragment wywołuje ogromne poruszenie. Pewnym jest, że mężczyzna brał udział w zabójstwach, na co prokuratura przedstawia niezbite dowody. Rehbogen uparcie twierdzi, że morderstwa nie miały charakteru masowego, a jedynie jednostkowy.

Kończąc oświadczenie esesman podkreślił, że nie widzi swojej winy. Nie zamierza brać współodpowiedzialności za zamordowanie kilkuset osób, nie wyraża skruchy i nie przeprasza ocalałych ani też rodzin swoich ofiar.

Pomimo, że dowody świadczą bezpośrednio o winie Johanna Rehbogena to eksperci mają wątpliwości czy zostanie o skazany. Przypominają m.in. 2011 rok, kiedy to niemiecki sąd uniewinnił byłych strażników ze względu na brak możliwości udowodnienia indywidualnej winy.

źródło: IAR / Nczas.com

REKLAMA