HIT! Prof. Gwiazdowski skomentował prowokację skarbówki. „To narusza godność człowieka”

Prof. Robert Gwiazdowski. / fot. YouTube/wRealu24
Prof. Robert Gwiazdowski. / fot. YouTube/wRealu24
REKLAMA

Profesor Robert Gwiazdowski skomentował sprawę mechanika, który chciał pomóc kobietom potrzebującym małej żarówki i wymienił im ją po godzinach pracy, biorąc za to 10 złotych. Oczywiście bez wystawiania paragonu, a okazało się że była to prowokacja polskiego ss…tzn. służby skarbowej. To narusza godność człowieka – komentuje Gwiazdowski.

Przypomnijmy tę sprawę. Dwie kobiety podjechały do warsztatu samochodowego w Bartoszycach, potrzebujący wymiany jednej żarówki o wartości około 10 złotych. Zakład był już jednak zamknięty i nie prowadził sprzedaży żarówek, więc mechanik oddał prywatną żarówkę, którą wkręcił i poprawnie ustawił. Za wymianę nic nie policzył, ale wziął 10 złotych w formie „zwrotu kosztu” żarówki.

REKLAMA

Sprawa okazała się prowokacją polskiego ss…tzn. służby skarbowej. Kobiety z uśmiechem na ustach, bo ich zdaniem akcja była udana, wlepiły mężczyźnie mandat w wysokości 500 zł. Ten oczywiście kary nie przyjął i poszedł do sądu, a sprawa ciągnie się już ponad rok. Wciąż jesteśmy dobrej myśli. Spodziewamy się uniewinnienia – powiedział właściciel warsztatu z Wirtualną Polską.

W rozmowie z WP sprawę ocenia prof. Gwiazdowski, który mówi, że urzędniczki z całą pewnością przekroczyły granice urzędniczej prowokacji. Tak samo, jak przekroczył je tak zwany agent Tomek. Pamiętajmy, że tutaj dochodzi ważny czynnik relacji damsko-męskich. Mężczyzna proszony przez kobietę o pomoc nie koncentruje się na 5 zł.

Gwiazdowski ocenia, że jest to efekt chwalenia się walką z mafią vatowską i wysoką ściągalnością podatków. Żeby nadrobić gigantyczne straty, urzędnicy chodzą po miejscach pracy Bogu ducha winnych ludzi i żądają od nich pieniędzy za takie głupoty – mówi.

Z kolei o karaniu za ludzką pomoc Gwiazdowski mówi: Mężczyzna został poproszony o pomoc i dostał jedynie zwrot kosztów żarówki, którą wymienił. Nawet nic na tym nie zarobił. (…) To narusza godność człowieka. Profosor odniósł się także do innych takich spraw, w których chodziło o drobne kwoty: pamiętamy chociażby sprawę pracownicy kiosku z Łodzi. Sąd uznał, że jest winna narażenia Skarbu Państwa na stratę 6 groszy i zobowiązał ją do zapłacenia 130 zł grzywny i 170 zł kosztów procesu.

Cała ta sprawa pokazuje, jak fatalnie skonstruowany jest system podatkowy i opresyjne bywa państwo. Włażą z butami w obszary, w których nie powinni w ogóle funkcjonować – podsumował prof. Gwiazdowski.

Źródło: wp.pl/nczas.com

REKLAMA