Światowe ceny żywności, a zwłaszcza oleju, nabiału i kasz, w listopadzie spadły do najniższego poziomu od ponad dwóch lat – podała w czwartek Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Według wskaźnika cen żywności FAO, które odnotowują miesięczne zmiany cen najważniejszych grup towarowych na rynkach międzynarodowych: produktów zbożowych, olejów roślinnych, wyrobów mleczarskich, mięsa i cukru, ceny tych produktów w listopadzie br. były najniższe od maja 2016 roku. Indeks FAO w zeszłym miesiącu spadł przeciętnie do 160,8 pkt., w porównaniu z 162,9 pkt. w październiku.
W listopadzie jedynie indeks cen cukru wzrósł w stosunku do października o 4,4 pkt. Indeks FAO cen produktów zbożowych w listopadzie kształtował się na poziomie niemal 164 pkt., o 1,1 pkt. mniej niż w październiku. Z kolei ceny olejów roślinnych spadały przez 10 miesięcy z rzędu i osiągnęły najniższy poziom od 12 lat.
Znacząco obniżyły się ceny oleju palmowego, a ceny olejów sojowego i słonecznikowego zmalały według FAO dzięki „obfitym zbiorom w całym USA i UE oraz na rynkach wschodzących, a także dzięki pozytywnym perspektywom w rejonie czarnomorskim. W stosunku do października ceny produktów mlecznych spadły o 3,3 pkt. Wykazują one tendencję spadkową od 6 miesięcy. Ceny mięsa spadły tylko nieznacznie.
Prognozy FAO dotyczące produkcji pszenicy w roku 2018/19 to 725,1 mln ton, o 2,8 mln ton mniej, niż wynosiła poprzednia prognoza. Jak podaje FAO, korekta wynika ze zmniejszenia szacowanej wielkości tegorocznych zbiorów w Turcji i Rosji.
Tymczasem w Katowicach za prawie 300 milionów zł z kieszeni Polaków obradują ekooszołomy, i zapewniają sami siebie, że globalne ocieplenie to katastrofa, a dwutlenek węgla to zagrożenie. I będą tak paplać aż do 16 grudnia za nasze pieniądze.
A każdy rolnik wie, że ciepło i dwutlenek węgla, którym odżywiają się rośliny, tylko im służy, co potwierdzają nawet powyższe dane o zbiorach. Ale kto by się tam przejmował danymi – jest kasa do zrobienia na globalnym ociepleniu więc trzeba gadać o tym ile wlezie…
Źródło: PAP