Realna szansa na zimę stulecia! Właśnie pojawiło się silne zjawisko SSW. Co to jest i dlaczego meteorolodzy zwracają na nie szczególną uwagę?

REKLAMA

Jaka będzie zima w styczniu i lutym 2019 roku? Prognozy długoterminowe nie pokazują niczego szczególnego, ale meteorolodzy na całym świecie zaczynają wykazywać pewną ekscytację zjawiskiem SSW, które pojawiło się w ostatnich dniach. Może ono być zwiastunem bardzo mroźnej zimy.

Co to jest SSW? Dosłownie Sudden Stratospheric Warming czyli po polsku Nagłe Ocieplenie Stratosfery. W skrócie zjawisko polega na osłabieniu prądów stratosferycznych, które normalnie wieją z zachodu z duża prędkością. Ich osłabienie a nawet odwrócenie powoduje jako skutek wzrost temperatur na dużych wysokościach. Ale to dopiero początek.

REKLAMA

Osłabienie wiatru w stratosferze przenosi się w końcu na niższe poziomy, czyli na prąd strumieniowy w troposferze. To osłabia lodowaty wir polarny nad północnym biegunem naszego globu, w konsekwencji doprowadzając nawet do jego częściowego rozbicia i/lub wypchnięcia z rejonów okołobiegunowych.

Taki osłabiony wir polarny meandruje, można powiedzieć, że schodzi na niższe szerokości geograficzne i sprowadza fale arktycznego chłodu bardziej na południe.

Krótko mówiąc zjawisko SSW w ciągu 4 do 6 tygodni może sprowadzić lodowate powietrze arktyczne np. nad Europę i Stany Zjednoczone. Może, ale nie musi – nie każde zjawisko SSW kończy się morźną zimą w Europie, ale prawie każda mroźna zima w Europie jest poprzedzona SSW. Stąd takie zainteresowanie meteorologów tym zjawiskiem.

Aktualny model NASA wskazuje rekordowe wręcz Nagłe Ocieplenie Stratosfery. Może to oznaczać silne oddziaływanie na wir polarny i w konsekwencji na nagły i silny napływ mrozów na niższe szerokości geograficzne w drugiej połowie stycznia i na początku lutego.

Pozostaje otwarte pytanie gdzie taki wir polarny dokładnie zejdzie? Może to być Europa, w tym nasze rejon, ale nie musi.

Niektóre modele pokazują silną falę chłodu nad Europą już na przełomie grudnia i stycznia.

REKLAMA