Dwóch bezdomnych z Łodzi skroiło setki osób na prawie 800 tys. zł. Metoda na „sklep internetowy” niezwykle skuteczna

Bezdomny i pieniądze/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
Bezdomny i pieniądze/fot. ilustracyjne/fot. Pixabay
REKLAMA

Zarzuty udziału w internetowych oszustwach na szkodę co najmniej 700 osób i kwotę niemal 500 tys. zł postawiła łódzka prokuratura dwóm bezdomnym w wieku 52 i 59 lat. Podejrzanym grozi do lat 10 więzienia.

Poinformował o tym w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Dodał, że liczba pokrzywdzonych może być większa i przekroczyć nawet tysiąc osób.

REKLAMA

Jak wyjaśnił, oszustwa były dokonywane przy wykorzystaniu działalności prowadzonej jako sklep internetowy. Okazało się, że był zarejestrowany pod adresem schroniska dla bezdomnych.

Dzięki współpracy z bankami i Krajowym Integratorem Płatności Tpay udało się odzyskać i zabezpieczyć do dyspozycji prokuratury środki finansowe na rachunkach wpłacone przez poszczególnych oszukanych w kwocie około 750 tys. złotych – powiedział Kopania.

Poinformował, że w ubiegłym tygodniu policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi uzyskali informacje o tym, że jeden ze sklepów internetowych oferujących do sprzedaży sprzęt elektroniczny mimo dokonanych płatności nie realizuje zamówień. Ustalono, że sklep internetowy był prowadzony w ramach działalności zarejestrowanej na dane bezdomnego mężczyzny pod adresem schroniska, w którym przebywa.

Sprzedaż internetową sklep rozpoczął z początkiem 2019 roku. Najpierw oferował drobny, stosunkowo niedrogi sprzęt elektroniczny. Zamówienia były realizowane, a sprzedawca zyskał pozytywne opinie klientów w internecie. Według prokuratury, wszystko wskazuje na to, że był to element zamierzonego działania, mający na celu uwiarygodnienie działalności i wprowadzenie przyszłych ofiar w błąd.

Oszukańcze zamiary ujawniły się dopiero 8 marca, kiedy zaczęto wystawiać drogie przedmioty po wyjątkowo korzystnych cenach. Chętnych nie brakowało. Płatności realizowane były przelewami na podane rachunki bankowe bądź też za pośrednictwem Krajowego Integratora Płatności Tpay. Złożone zamówienia nie były realizowane – wyjaśnił rzecznik.

Jak poinformował Kopania, w miniony poniedziałek zatrzymano 52–latka, na którego zarejestrowana była działalność gospodarcza. Dzień później drugiego mężczyznę. Obydwaj usłyszeli zarzuty udziału w internetowych oszustwach na szkodę co najmniej 700 osób i kwotę niemal 500 tys. zł

Rzecznik wyjaśnił, że kiedy stawiano mężczyznom zarzuty, była to właśnie kwota prawie pół miliona złotych, później jednak, w czasie postępowania wzrosła do około 750 tys. zł.

Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o aresztowanie podejrzanych.

Kopania dodał, że trwa ustalanie zakresu procederu, powiązanych z nim osób, liczby pokrzywdzonych i wysokości wyłudzonych kwot.

Źródło: PAP

REKLAMA