Spada poziom moralności finansowej Polaków! Polacy są skłonni usprawiedliwiać nieetyczne zachowania

Portfel / fot. Pixabay
Portfel / fot. Pixabay
REKLAMA

Polacy są skłonni usprawiedliwiać nieetyczne zachowania finansowe – wynika z wykonanej po raz czwarty analizy Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych ws. moralności finansowej Polaków.

Według badania poziomu moralności finansowej Polaków, w podejściu do norm negatywnie wyróżniają się mężczyźni, osoby młode w wieku 18–29 lat oraz zmagające się z problemami w spłacie kredytu lub pożyczki.

REKLAMA

Zdecydowana większość Polaków wie, że z powodu opóźnień w spłacie zobowiązań może trafić do rejestru prowadzonego przez Biuro Informacji Gospodarczej.

Przybywa osób, które nie zawsze uznają spłatę długów za obowiązek moralny. Jak wynika z badań, negatywne zmiany w podejściu społeczeństwa do tego obowiązku moralnego nabrały tempa w ostatnich latach. Wywiązywanie się ze zobowiązań finansowych oraz prawa wierzyciela do odzyskania swoich należności podważa już ok. 6 na 100 Polaków – wskazuje, cytowany w środowym komunikacie, prezes KPF w Andrzej Roter.

Usprawiedliwiania praktyk, jakie mogą być stosowane przez Polaków w codziennym życiu, dotyczyły akceptacji zachowań, takich jak: zatajanie informacji uniemożliwiającej wzięcie kredytu; zaciąganie kredytu nie zapoznając się dokładnie z warunkami spłaty czy praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji.

Jak wyliczono, najwyższy poziom akceptacji zachowań niemoralnych i nierzetelnych (52 proc.) dotyczy spłaty zobowiązań. Na drugim miejscu sklasyfikowano nieetyczne zachowania dot. zaciągania zobowiązań kredytowych – średnio ponad 44 proc. respondentów zadeklarowało w 2019 r. ich akceptację.

Akceptacja nieetycznego zachowania związanego z innymi obszarami niż spłata zobowiązań i kredyty wymierzona m.in. przeciw ubezpieczycielom i państwu wypadła na poziomie 39 proc. Objęła takie sytuacje jak np. „zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie” czy „niezwracanie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść”.

Wskaźnik przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych wyniósł w 2019 r. prawie 41, co oznacza, że Polacy są skłonni usprawiedliwiać odstępstwa od zasad w ponad dwóch piątych sytuacji. Wynik ten wskazuje na bardzo duży zakres społecznego przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów – wyjaśnia autorka badania, prof. dr hab. Anny Lewickiej-Strzałeckiej z IFiS PAN.

Potwierdzeniem tych obserwacji jest rosnąca liczba niesolidnych dłużników w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie Biura Informacji Kredytowej. „W ciągu trzech lat, od marca 2016 r. do marca 2019 r. liczba niespłacających w terminie swoich zobowiązań wzrosła o 30 proc., a kwota ich zaległości zwiększyła się o 67 proc. Niesolidnych dłużników jest już niemal 2,8 mln, mają na koncie nieopłacone w terminie 76 mld zł, z czego 11,8 mld zł to alimenty. Średnio na jedną osobę przypada 27 158 zł zaległości” – czytamy w raporcie.

Wszystko pomimo dobrze rozwijającej się gospodarki, spadającego bezrobocia, napływu pieniędzy z programów socjalnych i rosnących wynagrodzeń Polaków – zwraca uwagę prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak.

Według niego może to wynikać m.in. z błędów w zarządzaniu budżetem domowym przez nieradzących sobie z obsługą zobowiązań.

Wyższe wpływy służą do zwiększenia zdolności kredytowej i pożyczkowej, śmielszego decydowania o droższych zakupach i większych wydatkach przyspieszających spełnienie oczekiwań i aspiracji – wskazuje.

Jak dodaje, w badaniach Quality Watch wykonanych na zlecenie BIG InfoMonitor, 22 proc. osób mówi, że zdarza im się żyć ponad stan. W pokoleniu 25-34 latków problem ten ma nawet co trzecia osoba.

Źródło: PAP

REKLAMA