Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka trwają od niedzieli 18 sierpnia. Pasierb miliardera i potentata branży farmaceutycznej wypadł około godz. 4 w nocy z rozpędzonej motorówki podczas ostrego manewru.
Po mężczyźnie ślad zaginął, na brzeg udało się wydostać jedynie jego towarzyszce, która wypłynęła z nim łodzią.
Owego dnia znana w Polsce rodzina przebywała na ponad 200-hektarowym ranczo z własną plażą, małym portem, budynkami imitującymi historyczne zabudowania, kortami tenisowymi. Piotrowi i Agnieszce Woźniak-Starak towarzyszyła grupa przyjaciół.
W sobotę Agnieszka wróciła do Warszawy, Piotr zaś ze znajomymi zostali nad jeziorem Kisajno. W feralną noc ciszę ok. godz. 3.30 przerwał ryk silnika motorówki. Miejscowi żeglarze zaniepokojeni sytuacją powiadomili giżycką policję. Patrol policji wraz ratownikami dotarł na miejsce ok. godz. 4 i ujrzał siedzącą na brzegu kobietę. Na jeziorze dryfowała pusta łódź z wyłączonym silnikiem.
27-letnia mieszkanka Łodzi opowiedziała, jak pływała motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania gwałtownego skrętu oboje wpadli do wody. Łodziance udało się przepłynąć sto metrów i wyjść na brzeg.
Kim jest towarzyszka Piotra Woźniaka-Staraka?
Według nieoficjalnych informacji, kobieta pracowała w jednej z miejscowych knajpek jako kelnerka. Niedawno poznała Piotra Woźniaka-Staraka, który zaprosił ją do swojej posiadłości.
Poszukiwania zaginionego mężczyzny wznowiono po nocnej przerwie. W akcji biorą udział policyjni wodniacy, strażacy z Giżycka, wykorzystywane są łodzie z sonarami oraz helikopter. Linię brzegową pieszo przeczesują Wojska Obrony Terytorialnej.
Źródło: se.pl