Twórcy na YouTube brali niemałe pieniądze od tajemniczej agencji marketingowej, która chciała, aby szerzyli czarny PR o szczepionkach Pfizer. Agencja ma swoją siedzibę w Rosji.
Producenci szczepionek próbują przekonać do swoich preparatów kolejne kraje. Jednak skandale sprawiają, że zaufanie i chęć do szczepień nie jest na zbyt wysokim poziomie.
Teraz okazuje się, że popularnym twórcom na YouTube oferowano spore pieniądze, aby szerzyli fake newsy na temat jednego z producentów. Sprawa wyszła na jaw za sprawą youtubera Mirko Drotschmanna z Niemiec.
Skontaktowała się z nim agencja Fazze. Agencja chciała, aby youtuber wypromował tezy jakoby „śmiertelność wśród zaszczepionych na COVID-19 szczepionką Pfizer jest trzy razy większa niż AstraZeneca”.
Gdy Niemiec opowiedział o dziwnej agencji i ofercie, okazało się, że nie był jedynym, do którego przyszła z podobną ofertą. Inny youtuber – Leo Grasset dostał propozycję 2 tys. euro za materiał, w którym miałby „zachowywać się, jakby był autentycznie zainteresowany tym tematem”.
Sprawą zajęli się dziennikarze BBC. Okazało się, że Fazze jest częścią agencji AdNow, która ma swoje siedziby w Rosji i Wielkiej Brytanii.
BBC próbowało kontaktować się mailowo i telefonicznie. W końcu telefon odebrał dyrektor brytyjskiego oddziału.
Stwierdził on, że nie wiedział o działaniach AdNow oraz Fazze w tym zakresie. Natomiast dyrektor rosyjskiego oddziału Stanislav Fesenko nie odbierał telefonów.
Nie wiadomo, kto jest klientem Fazze, ale sam fakt podjęcia zlecenia wywołał spore poruszenie. Ewan Tolladay zapowiedział zamknięcie brytyjskiego oddziału AdNow oraz Fazze.
Szybko okazało się jednak, że niektórzy najpewniej przyjęli oferty. Treści opisywane w mailach pojawiły się na kanałach dwóch youtuberów (Ashkara Techy z Indii i Eversona Zoio z Brazylii).
Co zabawne, obaj są twórcami komediowymi, a wspomniane produkcje na temat szczepionek były jedynymi tego typu na ich kanałach. Youtuberzy już skasowali te filmy.
Źródło: BBC / Komputer Świat
