Roman Polański nie zazna spokoju do końca życia. „Czas skończyć z bezkarnością słynnych mężczyzn, którzy gwałcą, napadają, prześladują i zabijają kobiety i dzieci”

Roman Polański contra feministki. /foto: pixabay
Roman Polański contra feministki. /foto: pixabay
REKLAMA

Na poniedziałkowy wieczór dyrekcja Cinematheque Francaise zaplanowała retrospekcję wszystkich filmów Romana Polańskiego. Programowi ostro sprzeciwiają się francuskie feministki, które uznały pomysł kina za obrazę. Według protestujących kobiet pokazywanie filmów oskarżonego w USA gwałt na nieletniej reżysera jest nie do przyjęcia.

Jedna z liderek stwierdziła, że: nadszedł czas, by skończyć z bezkarnością słynnych mężczyzn, którzy gwałcą, napadają, prześladują i zabijają kobiety i dzieci, co w ogóle nie przeszkadza im w karierze.

REKLAMA

SPRAWDŹ TAKŻE: W odmętach lewackiego szaleństwa. Feministki przeciwko zmiennopłciowym. Rząd tego niegdyś wielkiego imperium ma dzisiaj takie problemy: kobieta w ciąży czy osoba w ciąży?

Dyrekcja kina, mimo protestów, nie zmieniała swoich planów i pokaz ma rozpocząć się o zaplanowanej godzinie.

Istnieje możliwość, że feministki będą próbowały zakłócić przebieg imprezy.

Protestujące kobiety wskazują, że pokaz odbywa się w czasie, kiedy w Hollywood trwa wielka afera, a na jaw wciąż wychodzą nowe wątki.

Dla Laury Slamony, która kieruje protestem, takie zachowanie władz kina i społeczności filmowców pokazuje, że środowisko to nie liczy się z gwałtami, przemocą i zbrodniami.

PRZECZYTAJ: Smutna wiadomość dla polskich feministek. Różnice pomiędzy płacami kobiet i mężczyzn w Polsce są jednymi z najniższych w Europie [GRAFIKA]

Prezes Cinematheque Francaise broni się, twierdząc, że: Cinematheque nie zamierza zastępować organów sprawiedliwości. Rolą muzeum kina nie jest stawianie kogokolwiek na piedestale moralności.

Feministki nie atakują Polańskiego po raz pierwszy. W styczniu tego roku ta sama organizacja spowodowała, że reżyser zrezygnował z przewodniczenia ceremonii rozdania Cesarów, które są nazywane „francuskimi Oskarami”.

Protest feministek przykuł uwagę mediów, które w kilku artykułach przypomniały odbiorcom a niechlubnym wydarzeniu z przeszłości filmowca.

Źródło: PAP/theguardian.com/FB

REKLAMA