Balcerowicz musi odejść

REKLAMA

W tym numerze znęcamy się trochę nad Leszkiem Balcerowiczem, który w specjalnym raporcie ogłosił właśnie, że główną przyczyną wzrostu deficytu budżetowego za rządów PO jest obniżenie podatków przez PiS. Rozumiem, że jedynym wyjściem jest w takim razie powrót do starych, wyższych stawek. Nowy plan Balcerowicza czy może jego podpowiedzi dla rządu, ujmując sprawę konkretnie, polegają zdaje się więc na tym, że podatek odłożony w czasie, jakim jest deficyt, ma być płacony szybciej.

Szokujące, że osoba, która ma takie poglądy i podpowiada takie rozwiązania, przez lata miała decydujący niekiedy wpływ na polskie finanse. Chociaż tak naprawdę Balcerowicz jest po prostu elementem instalowanego u nas od 20 lat eurosocjalizmu. W końcu nie bez powodu przez 21 lat należał do komunistycznej PZPR, dzięki czemu jego kariera naukowa przebiegała stosunkowo gładko – choć nadal nie jest tzw. profesorem prezydenckim. Nie bez powodu był też brany na zachodnie stypendia, by na lewicowych uniwersytetach nawiązywać odpowiednie kontakty. Nie bez powodu wreszcie był pracownikiem „Marleny” – jak pieszczotliwie nazywali Instytut Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR zatrudnieni tam urzędnicy.

REKLAMA

W efekcie – jak rozpowiada ostatnio obecny minister finansów Jan Vincent- Rostowski – na początku lat 90. Balcerowicz pytał go z niedowierzaniem, czy to prawda, że własność prywatna prowadzi do lepszego zarządzania.

Po zaliczeniu takiej drogi był wykonawcą konstrukcji eurosocjalistycznej władzy w Polsce, którą zresztą zaprojektował ktoś zupełnie inny – przyznaje się do tego projektu co najmniej dwóch panów, czyli George Soros i Jeffrey Sachs. Teraz, gdy zainstalowany przez niego system się rozlatuje, ma śmiałość przedstawiać takie diagnozy. Wszystko to prowokuje do przypomnienia sobie hasła „Balcerowicz musi odejść”. Bo wydaje się, że głównym powodem, który doprowadził do powstania deficytu, nie są wcale za niskie czy za wysokie podatki czy wydatki, tylko działalność rozmaitych Balcerowiczów, którzy szkodliwy system ustanowili i narzucili Polakom.

I dopiero ich odejście może doprowadzić do powstania warunków, w których można będzie prowadzić finanse Polski w sposób normalny, uczciwy i sprzyjający rozwojowi gospodarki kraju, a nie socjalistyczny, wykuwany w rozmaitych SGPiS-ach i „Marlenach”.

Nowy numer dostępny w e-prenumeracie (10, 20, 30 kolejnych e-wydań – 3 zł sztuka za plik pdf) oraz jako pojedyncze e-wydanie (4 zł sztuka – wygodny i uniwersalny plik pdf).

REKLAMA