Bodakowski: Żydowski Instytut Historyczny o Ruchu Narodowym

REKLAMA

Na stronie finansowanego z pieniędzy podatników Żydowskiego Instytutu Historycznego można przeczytać relacje z sesji naukowej na temat współczesnego Ruchu Narodowego – określanego przez organizatorów nowym zjawiskiem społecznym. Sesja ta odbyła się 19 stycznia 2013 w Warszawie.

Podczas sesji Mikołaj Cześnik z Instytutu Studiów Politycznych PAN stwierdził że więcej wyborców w Polsce deklaruje poglądy prawicowe niż lewicowe. Poglądy prawicowe skorelowane są z wiekiem i uczestnictwem w dewocji katolickiej. Wyborcy definiują prawice jako siłę antyaborcyjną i pro katolicką, kwestie gospodarcze mają w definiowaniu mniejsze znaczenie. Wbrew fobiom lewicy prawicowcy nie są antydemokratyczni. Z badań wynika też że najpopularniejsze w Polsce postawy to konserwatyzm obyczajowy i solidaryzm społeczny. Z badań wynikało że takie postawy są też silnie obecne wśród wyborców SLD.

REKLAMA

Tomasz Wrzosek z Akademii Humanistycznej w Pułtusku przybliży słuchaczom tożsamość Młodzieży Wszechpolskiej za czasów LPR. MW odwoływała się głównie do ideologii Romana Dmowskiego – pomimo że, zdaniem Wrzoska, Dmowski nie był katolikiem, a jego poglądy nie przystają do dzisiejszej rzeczywistości. Współczesna MW z sentymentem i bezkrytycznie odnosiła się do przedwojennej MW. Zdaniem Wrzoska przedwojenna MW była organizacja antysemicką i rasistowską. MW w III RP zdaniem Wrzoska chciała budować katolickiego państwa narodowego rządzone przez MW w czym przypomina „partię marksistowsko-leninowską”. Współczesna MW: chciała też odebrać prawa polityczne obywatelom III RP innej narodowości niż polska, zachwycała się dyktaturami Franco i Pinocheta, potępiała Piłsudskiego. Po klęsce LPR w 2007 MW miała się zradykalizować jeszcze bardziej. Głównymi wrogami MW stały się feministki i osoby z zaburzeniami seksualnymi – miał być to efekt wpływu homofobicznego kościoła katolickiego na nacjonalistów. Co gorsze działacze MW „ są niejednokrotnie osobami wykształconymi, najczęściej po studiach prawniczych lub historycznych”, afirmującymi „ekonomię liberalną i własność prywatną” i przedsoborowy katolicyzm, potępiającymi PRL, komunizm i lewice.

Profesor Rafał Pankowski wykładowca Collegium Civitas (widać wieloletnie wygadywanie surrealistycznych głupot zapewnia w III RP karierę zawodową) i członek redakcji mającego manie prześladowczą czasopisma „Nigdy Więcej” opisał współczesny Ruch Narodowy. Jego filarami ma być MW i Obóz Narodowo Radykalny. Ruch Narodowy ma zrzeszać kibiców i fanów muzyki hip-hop. Promować się demonstracjami ulicznymi. Pankowski zbulwersował zebranych doceniając rolę Wiesława Chrzanowskiego w zwalczaniu antysemityzmu wśród młodych narodowców – dla zebranych Chrzanowski był też strasznym antysemitą.

Niemiecki historyk z Uniwersytetu Humbolta w Berlinie Andreas Kahr przybliżył rolę kibiców w kreowaniu prawicy w Niemczech i Polsce. Ich cechą jest nie posiadanie wspólnego „kierownictwa, hierarchii czy formalnego członkostwa”, budowanie swojej tożsamości na protestach ulicznych. W Niemczech nacjonaliści nie cieszą się popularnością, funkcjonują wśród kibiców i fanów muzyki, nie są na pewno przedstawicielami marginesu społecznego – są przedstawicielami klasy średniej. Podobnie dzieje się w Polsce.

Dariusza Kałana z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Szkole Nauk Społecznych IFIS PAN przybliżył słuchaczom niespodziewany fenomen nagłej „popularność skrajnej prawicy na Węgrzech”. Jobbik Ruch na Rzecz Lepszych Węgier zyskał w przeciągu czterech lat (od 2006 do 2010) wzrost poparcia z 1,7% do 16,7% głosów. Wynikało to z brutalnych walk licznej mniejszości cygańskiej z Węgrami, kompromitacji lewicy, kryzysu gospodarczego, destruktywnych działań UE na Węgrzech, żywego patriotyzmu Węgrów. Jobbik zyskał sympatie Węgrów krytyką Żydów i Izraela, deklarowaniem sympatii dla Iranu. Wśród działaczy nacjonalistycznych jest wiele osób wykształconych. Jobbik popierają głównie ludzie młodzi, „z dużych miast, dobrze zarabiających, o wykształceniu głównie wyższym”. Jobbik przełamał medialną zmowę milczenia doskonale wykorzystując internet, ma swoją „ umundurowaną organizację paramilitarną” Gwardię Węgierską.

Łukasz Jurczyszyn Akademii Humanistycznej w Pułtusku i Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego opisał środowisko rosyjskich nacjonalistów. Również wywodzących się ze środowisk kibiców. Mających własne nieformalne organizacje paramilitarne, walczących zbrojnie z uzbrojonymi i zorganizowanymi bojówkami antyfaszystów.

Sesja naukowa zgromadziła około 40 osób. Trwała ponad 5 godzin. Dla jej uczestników było jasne że zagrożeniem dla ich środowiska nie jest PiS ale właśnie Ruch Narodowy.

REKLAMA