Korwin Mikke: Rynek to MY

REKLAMA

Jak łatwo zauważyć, wszystkie praktycznie afery w Polsce dotyczą sektora państwowego: problemy są w reżymowych kolejach, kopalniach, stoczniach, państwowej „służbie zdrowia ”, reżymowej edukacji, mamy też afery z dostawami broni dla wojska i policji… …prywatnych ochroniarzy mamy już znacznie więcej niż policjantów; czy ktoś słyszał o aferze z dostawami broni dla ochroniarzy?!? A o aferze w prywatnej weterynarii? Ogromna większość obywateli III RP, pod wpływem nieustannej propagandy reżymowych środków masowego przekazu, cierpi na autentyczną schizofrenię: żąda zmniejszenia liczby afer – a jednocześnie wstrzymania prywatyzacji; przy czym absolutnie – ale to absolutnie – nie wyraża zgody na prywatyzację np. „służby zdrowia”.

Wolą płacić dwa razy (tak!! w tej chwili połowa haraczu na „służbę zdrowia” jest rozkradana i marnowana!!) więcej i tłoczyć się w kolejkach – niż płacić dwa razy mniej i być przyjmowani jak ludzie. Oto siła propagandy! Cóż: skoro udało się namówić Polaków, by większością 3/4 głosów zrzekli się niepodległości, to namówienie, by zrzekli się suwerenności w podejmowaniu własnych decyzji jest już betką. W języku tych, których reżymowe media dopuszczały do głosu, Rynek – to rządy jakichś kapitalistów, którzy nic, tylko chcą obedrzeć nas ze skóry. I jest to prawda. Rynek – to teren działania kapitalistów, którzy CHCĄ OBEDRZE Ć nas ze skóry. Natomiast brak Rynku – to rządy urzędników, którzy OBDZIERAJĄ nas ze skóry. Rzecz w tym, że taki kapitalista (a także zatrudnieni u niego pracownicy!!!) chcieliby zedrzeć z konsumenta jak najwi ęcej. Tyle że nie może!

REKLAMA

Jakby szewc chciał podnieść cenę butów z 80 złotych na 90 zł, to sklep kupi buty od konkurenta, który robi je po 85 zł. Robi to nie dlatego, że pragnie mieć w sklepie tanie buty – tylko dlatego, że klient może uciec do sklepu, gdzie buty są lepsze i tańsze. Kapitalizm – to „wyścig szczurów”. Każdy kapitalista z obłędem w oku stara się obniżać koszty produkcji (Tak! Również obcinając zarobki swoim pracownikom!!) – bo jeśli tego nie zrobi, inny kapitalista doprowadzi go do bankructwa. Stara się maksymalnie obniżać ceny lub podnosić jakość. W efekcie możemy sobie do woli wybierać towary na rynku zawalonym drogimi i solidnymi albo tanimi i tandetnymi – towarami, MY wybieramy, MY tu rządzimy – a kapitalista (i jego pracownicy!!) muszą NAM służyć na dwóch łapkach. W USA sto lat temu wyzysk robotnika był wręcz legendarny. I DLATEGO właśnie robotnicy amerykańscy pierwsi na świecie jeździli samochodami: bo samochody były TANIE.

Pamiętajmy bowiem, że ten, który kupuje samochód zrobiony przez wyzyskiwanego lakiernika, to szewc – a ten, co kupuje buty robione przez wyzyskiwanego szewca, to lakiernik. Inaczej jest w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej, gdzie kapitalizm został zlikwidowany już ze 30 lat temu. Tam wysiłek kapitalisty (o ile w ogóle jest to kapitalista, a nie manager państwowego przedsiębiorstwa) skierowany jest na to, by przekonać lub przekupić Urzędnika, by ograniczył konkurencję „w imię ochrony polskiego przemysłu” (handlu, fryzjerstwa, kwiaciarstwa – niepotrzebne skreślić). Jak mu się uda – to może łatwo podwoić czy potroić swój zysk! Tak! Jeśli buty kosztują 60 zł, a sprzedaję je za 70 zł, to mam zysk 10 zł; jeśli sprzedaję za 80 zł – taka drobna różnica – to mam zysk DWA RAZY większy!!

A ONI mają z tego podatku: zamiast 19% z 10 zł, 40% z 20 zł!!! Trudno się dziwić, że kapitalista nienawidzi wolnego rynku, nienawidzi „wyścigu szczurów” – bo może zbankrutować! Woli zagrać w golfa z Urzędnikiem i dyskretnie zamienić się z nim na worki z kijami… Bo w kapitalizmie rządzilibyśmy MY. W socjalizmie rządzą ONI. I zgodnie łupią nas ze skóry!

W sklepie pojawiały się nowe książki:

Prezes (Cezary Zawalski): Janusz Korwin-Mikke jest politykiem, ktory u czesci obserwatorow i uczestnikow polskiej polityki budzi szczery podziw, u innych zas wywoluje poblazliwy smiech. Kim wiec jest naprawde: blyskotliwym wizjonerem czy jedynie przesmiewca i trefnisiem? Nic dziwnego, ze stal sie „obiektem” badan naukowych. Biografia Janusza Korwin – Mikkego, ktora polecamy naszym Czytelnikom jest bowiem… doktoratem. Napisana ze swietna znajomoscia „tematu”, pozwala poznac zarowno osobe glownego bohatera, jak i zrozumiec jego poglady, ktorych realizacja wydaje sie byc ostatnia szansa wydobycia kraju z permanentnego kryzysu.

Rosja bez zludzen, uroki demokracji suwerennej (Wojciech Grzelak): Rosja zaczyna znowu grozic. Ale czym jest tak na prawde dzisiaj szara Rosja? Odpowiedz daje w swojej najnowszej ksiazce Wojciech Grzelak, ktory chcial w Rosji osiasc na stale, ale ostecznie sie rozmyslil. Przeczytaj jesli chcesz wiedziec dlaczego!

Dobry „zly” liberalizm (Stanislaw Michalkiewicz): Klasyczna ksiazka znanego publicysty. Bardzo przystepny wyklad podstaw liberalizmu – zarowno dla nieprzekonanych jak i zagorzalych zwolennikow. Lektura obowiazkowa!

W przededniu konca swiata (Stanislaw Michalkiewicz): Bogato niuansowane, czasami tryskajace humorem prostolinijnym, czesciej zas kpina metaforyczna, delikatna, wielowarstwowa, choc zawsze ostra niby brzytwa felietony Michalkiewicza dosiegaja wrogow (glownie wszelkiej masci lewakow i farmazonow) w czule miejsca. Tam zas, gdzie autor rezygnuje z kpiarstwa na rzecz przekazu prelekcyjnego dostajemy wyklad, charakteryzujacy sie zelazna logika i uzyciem argumentow, ktorych celnosc demoluje przeciwnika. Wstepem opatrzyl Waldemar Lysiak.

Protector traditorum (Stanislaw Michalkiewicz): Michalkiewicz nie boi sie nazywac rzeczy po imieniu. Przypomina slynna tzw. komisje Michnika, ktora w 1990r., na polecenie owczesnego ministra edukacji narodowej Henryka Samsonowicza, dokonala tzw. badan w archiwach MSW. Przez kilka miesiecy „komisja” buszowala w teczkach. Do dzis nie wiadomo, dlaczego, jakim prawem, co zniszczono, a co wyniesiono. Wiadomo tylko m.in., ze z teczki „drogiego Bronislawa” zostaly tylko okladki. Kto sie boi teczek i dlaczego?

Polska ormowcem Europy (Stanisław Michalkiewicz): Felietony, zamieszczone w tym tomiku to autentyczne, tryskajace humorem, ironia, a niekiedy sarkazmem „perelki”. Podziwu godna jest spostrzegawczosc p. Stanislawa, jego bezlitosna wprost dla wszelkiego lewactwa i innej glupoty logika.

Na niemieckim pograniczu (Stanislaw Michalkiewicz): Przedmiotem refleksji autora jest przyszlosc Europy, w której Niemcy, jako „powazne panstwo” odgrywaja szczegolna role. Michalkiewicz zwraca uwage na fakt, ze obecnie nim doszlo do tzw. zjednoczenia Europy czy, jak pisze z wlasciwym sobie sarkazmem,”europeizacji” Europy, forsowanej przez Francje daje sie zauwazyc poczatki jej przyszlego rozpadu.

Umarly cmentarz (Krzysztof Kakolewski): Drugie, poszerzone wydanie „Wstepu do studiow nad wyjasnieniem przyczyn i przebiegu morderstwa na Zydach w Kielcach dnia 4 lipca 1946 roku”. 4 lipca 1946 r. przed Trybunalem Norymberskim rozpoczely sie przemowienia stron w sprawie zbrodni katynskiej. Tego samego dnia mial miejsce tzw. pogrom kielecki, podczas ktorego bestialsko zamordowano kilkudziesieciu Zydow. Autor stawia teze, ze pomiedzy tymi dwoma wydarzeniami istnial zwiazek przyczynowo-skutkowy; innymi slowy, ze za wydarzeniami kieleckimi stalo NKWD, ktore w ten sposob chcialo odwrocic uwage swiata od zbrodni katynskiej (i – dodajmy – zrobilo to skutecznie). Przedstawia rowniez dowody, iz zbrodni dokonali nie mieszkancy Kielc, ale agenci UB.

REKLAMA