Najnowsza spiskowa historia Polski. Spisek jako metoda uprawiania polityki

REKLAMA

Niewesoła jest polityczna i gospodarcza kondycja Polski na progu XXI wieku. Sytuacja polskiej gospodarki zbliża nasz kraj do pożądanego od dawna przez Niemcy statusu „gospodarki uzupełniającej” (stara niemiecka koncepcja Mitteleuropy z początku XX wieku), a sytuacja wewnętrzna (wszechobecny nepotyzm i korupcja) żywo przypomina sytuację z epoki saskiej, z czasów przedrozbiorowych. Czy to wszystko dokonało się spontanicznie, żywiołowo, oddolnie? Demokratycznie?… Czy naprawdę takiego państwa chciał Naród? Czy dokonało się to wskutek spisków?

Dlaczego w „demokratycznym państwie prawa, członku Unii Europejskiej” ów „zbiór zastrzeżony” Instytutu Pamięci Narodowej i Aneks do Raportu o Likwidacji WSI stanowią niedostępną dla opinii publicznej tajemnicę? Ze strony kolejnych władz III RP padają podejrzane w swej ogólnikowości twierdzenia, jakoby ich ujawnienie „narażało na szwank bezpieczeństwo państwa”. To oczywista bzdura, cyniczne kłamstwo. Ich ujawnienie narażałoby co najwyżej na uzasadniony szwank dobrą opinię wielu polityków i wysokich urzędników państwowych (oraz kompromitowałoby ów mit założycielski III RP – że „Solidarność” obaliła komunizm, a przy okrągłym stole władze komunistyczne zawarły jakoby kompromis ze „stroną społeczną”…) – i tylko w ich osobistym interesie leży podtrzymywanie tej tajemnicy, właśnie ze szkodą dla państwa polskiego.

REKLAMA

Co to jest spisek

Co to jest spisek? Spisek to „tajne porozumienie i podjęte działania dla osiągnięcia postawionego przez spiskowców tajnego celu”. Jeśli słowo „tajne” zastąpić mniej formalnym zwrotem: „zachowane w tajemnicy przed innymi” – nietrudno spostrzec, że niemal cała polityka na przestrzeni historii prowadzona jest w dużej mierze metodą spiskową. Ba! – nawet życie codzienne, odległe od polityki, składa się z wielu różnych działań o charakterze spiskowym. Niekoniecznie nagannych i skutkujących ofiarami. Gdy pracownicy jakiegoś przedsiębiorstwa mają zwierzchnika lekceważącego ich pracę i chcą jego odwołania – czyż nie powstaje najpierw jakaś grupa inicjatywna, która zbiera się w tajemnicy przed szefem i jego zaufanym personelem, czy nie rozważa po cichu siły swych argumentów, możliwości i szans na jego odwołanie, czy nie rozważa po kryjomu sposobu działania – zanim wystąpi jawnie i oficjalnie ze swą inicjatywą? Albo decyzje i działania podejmowane w przedsiębiorstwach, mające na celu ekspansję rynkową lub walkę z konkurencją: przecież chronione są starannie przed wszelkim wścibstwem opinii publicznej i konkurencji, która – uwiadomiona w porę – mogłaby udaremnić planowany sukces. A cóż dopiero, gdy przejdziemy na grunt polityki – państwowej czy międzynarodowej!

Tu większość działań rodzi się w tajemnicy przed opinią publiczną. Zaryzykować nawet można twierdzenie, że im więcej formalnej, dekoracyjnej jawności życia publicznego – tym głębiej chowają się w mroki tajności najistotniejsze decyzje i mechanizmy ich realizacji, tym bardziej osłaniane są („przykrywane”) pozorami istotne działania polityczne. Ameryka – kraj o największej bodaj formalnej jawności życia publicznego – gładko przełknął zorganizowany, potężny i brzemienny w konsekwencje spisek na życie prezydenta Johna Kennedy’ego, a opinia publiczna musiała zadowolić się oficjalną, całkowicie absurdalną wersją słynnej komisji Warrena, iż prezydenta zastrzelił działający indywidualnie, z niewiadomych motywów Lee Harvey Oswald… Czy trzeba lepszego przykładu?

Historia to opis spisków

Od samego zarania historia polityki jest w dużej mierze historią spisków o różnej wadze, skali i zasięgu. Spiski składają się w dużej mierze na to, co nazywamy historią polityczną. Już z biblijnych, starotestamentowych opisów znamy jakże liczne spiski polityczne: spisek Batszeby (matki Salomona) i Adoniusza, spisek Zimriego przeciw Eli, spisek Jehu przeciw synom Achaba, spisek Jojady przeciw Atalii i powołanie na króla małoletniego Joasza, spisek Judyty przeciw Holofernesowi… W nieprzebrane spiski obfituje historia antycznego Rzymu. Spisek na życie Cezara zmienił historię Rzymu. A przecież i sam Cezar zdobył władzę wskutek spisku – i nie był to bynajmniej pierwszy polityczny spisek dla zdobycia władzy, jaki organizował.

Swetoniusz pisze: „Zaraz po przybyciu do Rzymu [z południowej Hiszpanii, gdzie był kwestorem rzymskim – przyp. autora] zawiązał spisek z Markiem Krassusem, byłym konsulem, a również Publiuszem Sullą i Lucjuszem Autroniuszem (…). Spiskowcy mieli w programie z początkiem roku napaść na senat i wymordowawszy senatorów wedle z góry ułożonej listy, obwołać dyktatorem Krassusa (…). Jednak Krassus czy to z powodu skruchy, czy z obawy nie stawił się w ogóle na posiedzenie w dniu wyznaczonym na rzeź senatorów (…)”. Inny historyk rzymski, Kurion Starszy, wzmiankuje: „Cezar zawiązał spisek z Gajuszem Pizonem (…). Ułożyli, że jednocześnie Pizon na prowincji, a Cezar w Rzymie rozpoczną zamieszki (…). Lecz śmierć Pizona udaremniła ten zamiar”.

Za panowania cesarza Augusta, w okresie największej potęgi cesarstwa, miały miejsce „spiski rozliczne”, które August „tłumił w różnych czasach, odkrywając je przy pomocy doniesień wcześniej, niż wzrosły na sile: więc sprzysiężenie Lepida, potem Warrona, Mureny, Fanniusza, Cepera, dalej Egnecjusza, wreszcie Plaucjusza Rufusa i Lucjusza Pawła”. Za Tyberiusza władzę usiłowali zdobyć spiskowcy Marka Skryboniusza Libona Druzusa, za Klaudiusza miał miejsce potężny spisek Sejana, za Nerona – spisek Pizona i Winicjusza… Wsku- tek spisków utracili życie Cezar, Neron i Kaligula, tak wielu innych zdobywało albo traciło władzę wskutek spisków…

Zdarzył się nawet w historii brzemienny w skutki spisek, którego dokonało dwóch zwykłych, szeregowych żołnierzy; pisze Tacyt: „Dwóch szeregowców podjęło się przenieść władzę nad narodem rzymskim – i przeniosło”, obalając cesarza Galbę i wynosząc na tron cesarski Othona. Polityka średniowiecznych państw to w zasadzie jedno długie pasmo spisków, które zmieniały i kształtowały bieg dziejów średniowiecznej Anglii, Niemiec, Francji… Spisek przeciwko Joannie d’Arc, zabójstwo marszałka Gasparda de Coligny, spisek markiza Cinq-Mars, spisek Napoleona i zamach stanu 18 brumaire’a kształtowały historię nie tylko Francji, ale i Europy…

Historia polityczna Rosji to wyjątkowy ciąg politycznych spisków (a zdobycie i sprawowanie władzy przez bolszewików – z jakimi potężnymi, globalnymi konsekwencjami historycznymi – wprost ocieka spiskami!), który potwierdza tylko regułę: spiski były, są i będą nieodłączną częścią składową wszelkiej polityki. Owszem, nie wyczerpują polityki, ale są nieodłączną metodą jej uprawiania. Współczesne Państwo Izrael powstało przecież także przy wybitnym udziale spiskowej metody uprawiania polityki, nadto przy zastosowaniu międzynarodowego terroryzmu, tak potępianego dzisiaj u Arabów…

Kto to wszystko zaplanował?

Z czasów najnowszych:

* wojna na Bałkanach (po rozpadzie Jugosławii), która pogrzebała możliwość utworzenia unii sześciu państw – „Heksagonale” (jako zorganizowanej politycznie Europy Środkowej zdolnej do samodzielności politycznej wobec Niemiec i Rosji); tę wojnę wywołał spisek niemiecki i umożliwiły niemieckie dostawy broni dla walczących stron;

* destabilizacja Iraku pod pretekstem, iż posiada broń masowego rażenia – pretekst wymyślony przez amerykańskie i brytyjskie służby dla zorganizowania spisku przeciw Husajnowi;

* arabska „jaśminowa rewolucja” w Egipcie, Libii, Tunezji – przeprowadzona w całości przez francuskie, brytyjskie i amerykańskie służby specjalne metodami klasycznie spiskowymi.

A wcześniej – zamach na World Trade Center w Nowym Jorku, który uwikłał Amerykę w Afganistan, wzmocnił amerykańską obronę Izraela, uzależnił amerykańską „walkę z terroryzmem” od rosyjskiej pomocy, wskutek czego walnie przyczynił się do „przekonania” Amerykanów, by wycofali się z aktywnej polityki w Europie… Zatem kolejny spisek z ogromnymi konsekwencjami politycznymi. Mylne jest przeświadczenie, że wraz z rozpowszechnianiem się ustrojów republikańskich, demokratycznych w świecie nowożytnym maleje rola i udział metody spiskowej w polityce. Przeświadczenie to wynika z faktu, że ukrycie spisku w ustroju autokratycznym, monarchicznym czy dyktatorskim jest trudniejsze niż w ustroju demokratycznym, w którym funkcjonuje wiele sił politycznych. W gąszczu wielorakich powiązań łatwiej jest ukryć spisek i jego prawdziwie motywy. Życie polityczne współczesnych państw demokratycznych jest bardziej złożone niż życie polityczne dawniejszych monarchii. Ale – jak pisze Wiliam Turner, znawca amerykańskich służb specjalnych – „w systemach demokratycznych współczesnego świata mają miejsce liczne tajne spiski między elitami politycznymi, biznesowymi, finansowymi i służbami specjalnymi, często z udziałem mafii”.

„Taki spisek” – podkreśla Turner – „jest praktycznie niemożliwy do sądowego udowodnienia”, mimo „demokratycznych procedur”, „niezawisłości sądów”, „demokratycznej kontroli” etc. Powiedzieć można, że każda epoka i każdy ustrój polityczny ma mechanizmy spiskowe na swoją miarę. Współczesna historia Włoch jest tylko jednym z najbardziej spektakularnych dowodów na tę tezę (z cuchnącym do dzisiaj zabójstwem premiera Aldo Moro). Walka opinii publicznej, domagającej się jawności życia politycznego, z aktorami grającymi na politycznej scenie, wykorzystującymi swą władzę i wiedzę, by ukrywać swe prawdziwe cele i prawdę o nich – towarzyszy od zarania dziejów każdemu społeczeństwu, każdej relacji „rządzący – rządzeni” i każdej relacji „pretendenci do władzy – sprawujący władzę”. Tajność, zmowa, spisek – to integralna część prawdziwej polityki. Także w dzisiejszej epoce państw demokratycznych nic się nie zmieniło – poza większymi kosztami maskarady, ukrywania spisków lub przesłaniania ich pozorami jawności lub legalności.

Spisek jako metoda uprawiania polityki

Powtórzmy więc: spiski są metodą uprawiania polityki także w dzisiejszych czasach i tylko trudniej dzisiaj niż kiedyś, dawniej, rozszyfrować ich uczestników, udowodnić ich przebieg, wskazać prawdziwe motywy. Bo we współczesnych demokracjach przewaga władzy nad obywatelem zwiększa się nieustannie, a rozwój techniki przewagę tę umacnia. Stąd i w państwach demokratycznych o ustroju republikańskim zakres indywidualnej wolności obywatela kurczy się powoli, ale nieustannie: tędy, krok po kroku, toruje sobie drogę nowy totalitaryzm, totalitaryzm demokratyczny podszyty neomarksizmem, równie chętny do spiskowania przeciw własnym obywatelom lub konkurencji politycznej jak niektóre dawne reżimy totalitarne. Może nawet bardziej chętny, bo ośmielany bezkarnością?…

Dostrzeganie w historii spisków i ich wpływu na politykę, a więc na historię, nie jest tworzeniem jakiejś podejrzanej intelektualnie „spiskowej teorii historycznej”, spiskowej historiozofii. Jest odkrywaniem prawdy, a niekiedy próbą wyjaśniania historii tam, gdzie inne wyjaśnienia są jeszcze bardziej wątpliwe. Jeśli ktoś neguje istnienie spisków, współtworzących historię polityczną, jest albo niedokształconym durniem, albo prymitywnym propagandystą.

Najnowsze spiski polskie

To tak jak z „katastrofą” smoleńską, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i prawie cała jego kancelaria: wszystko, co wiemy dzisiaj o tej katastrofie, wskazuje na bardzo starannie przygotowany spisek, na zamach, ale – jak pisał Wiliam Turner o współczesnych spiskach w państwach demokratycznych – jego „sądowe udowodnienie nie jest możliwe”. Wplotłem w tę historię najnowszą kilka głośnych zabójstw i „samobójstw”. Nie zmieniły one biegu tej najnowszej historii, ale ich motywy, tajemnice, jakie skrywały – gdyby tylko zostały ujawnione! – miałyby ogromny wpływ na opinię publiczną i mogłyby zmienić przynajmniej wynik niejednych wyborów parlamentarnych… Mimo otaczającej je nadal tajemnicy stanowią znakomity wziernik w życie pookrągłostołowych „elit politycznych”, charakteryzują ich degenerację, a przez to także tę najnowszą historię Polski.

Książka „Najnowsza spiskowa historia Polski” (wydawnictwo „Najwyższego Czasu!”: 3S Media) jest do kupienia w księgarni sklep-niezalezna.pl. Publikacja dostępna w wersji tradycyjnej (tutaj) oraz jako e-book (pdf, epub).

REKLAMA