PO: prawie jak prawica?

REKLAMA

Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że Platforma Obywatelska jest „prawicą” to osłupiałem; ale zacząłem nasłuchiwać i poglądy podobne znajdowałem coraz częściej. Nazywa PO „prawicą” i mój znajomy poseł PiS Artur Górski i były poseł Prawicy RP Artur Zawisza i były poseł LPR Krzysztof Bosak.

Skoro PO uchodzi za prawicę nie tylko na łamach „Trybuny”, ale i u prawicowych polityków, to wyjścia są dwa: albo ja jestem ślepy i nie widzę tej prawicowości, albo medialny szum zamieszał w głowie nawet prawicowym politykom. Warto się tedy tejże PO przyjrzeć bliżej.

REKLAMA

Czy PO jest prawicowa w sferze wartości? Chyba nawet nikt w samej PO nie twierdzi, że są tu poważne ślady prawicowości. Środowisko PO wyszło z Unii Wolności. Nihilizm światopoglądowy i agnostycyzm religijny Donalda Tuska sprzed kilkunastu lat jest powszechnie znany. Oczywiście, nastąpił tu poważny zwrot w prawo, gdyż kierownictwo PO starannie neutralizuje wszystkie odruchy prymitywnego antyklerykalizmu swoich działaczy. Ale prawda jest brutalna: przeciętny platformiarz nie widzi nic złego w kuriozalnym antyklerykalizmie, najchętniej by zliberalizował ustawę o ochronie życie poczętych i nie ma nic przeciwko homosiom grasującym na ulicach w wielkich paradach. To partia dla której katolicka cywilizacja łacińska jest czymś zupełnie niezrozumiałym i nie do zrozumienia. To taka akulturalna dzicz, produkt rozpadu tradycyjnego społeczeństwa, ludzkie zgliszcza po przejściu czambułów bolszewii. Niestety, PO to ludzie w sferze kulturowej skomunizowani. Odrzucili wprawdzie ze wstrętem komunizm jako ideologię, ale ustrój ten wykorzenił ich trwale z katolickiej i narodowej kultury. Mogą być „liberałami” w Polsce, w Japonii, USA czy na Puerto Rico. To klasyczny produkt nihilizmu Oświecenia. Na okładkę tego laickiego projektu przylepiono Jarosława Gowina – sztandarowego katolika tej partii agnostyków. Gowin jako ortodoks? Tak, ale ortodoks na gruncie skrajnie posoborowej i modernistycznej interpretacji katolicyzmu. Idealny katolik z „Arki Noego”!

Czy PO jest prawicowa w sferze ekonomicznej? W sferze deklaracji jest to partia umiarkowanie liberalna (na pewno nie jest to wolnorynkowy ekstremizm – wbrew reklamówkom wyborczym PiS). Ale ja mam to nieszczęście, że mam lat 34 i pamiętam Tuska, Bieleckiego, Lewandowskiego, Boniego i resztę z okresu Kongresu Liberalno-Demokratycznego (KL-D)! Młodszym Czytelnikom (co nie pamiętają) przypomnę jak to było: na prawo i lewo szła wolnorynkowa propaganda, a realizowany był ścisły socjalizm. Ci wymienieni przeze mnie Panowie na tyle długo już działają w polskiej polityce, że naprawdę mogliby zapisać się pozytywną rolę w choć jednym wolnorynkowym przedsięwzięciu. Ja z ich rządów pamiętam tylko Program (Grabieży) Powszechnej Prywatyzacji, w wyniku której 400 najlepszych państwowych firm przepadło w niewiadomo czyich rękach. Przypomnijmy: każdy dorosły obywatel dostał bon, na podstawie którego miał zostać akcjonariuszem tychże 400 firm. Ale jak przyszło co do czego, to okazało się, że: 1/ trzeba było mieć kilka bonów, aby móc wymienić je na akcje; 2/ trzeba było mieć wiele bonów aby opłaciło się ponosić koszty utrzymania rachunku giełdowego. W tej sytuacji ceny „bonów” poszły w dół, ludzie masowo je wyprzedawali i podstawiona grupa spekulantów wykupiła je za bezcen.

Dziś zgadzam się z PO, że przeniesienie Stadionu Narodowego na Służewiec to słuszna decyzja, skoro za ziemię na której stoi dziś Stadion Dziesięciolecia można (nie angażując pieniędzy podatnika) zbudować nowy obiekt sportowy. Ale w wykonaniu kolegów z PO przeraża mnie co innego: jak będzie wyglądał ten przetarg na działkę na której dziś stoi Stadion Dziesięciolecia? Zapewne jest już na to jakiś chętny i ma zamiar ziemię kupić za bezcen. Kto wie, może środki na ten cel zdobył na Programie Powszechnej Prywatyzacji?

PO słusznie mówi broniąc podatników; problemem jest sprzeczność formy i treści. Widać to po pierwszej zapowiadanej decyzji: broniąca podatników partia zapowiada zablokowanie zmniejszenia składki ubezpieczeniowej, czyli jedynej pozytywnej decyzji ekonomicznej gabinetu Kaczyńskiego.

Panowie z PO, przykro mi. Ja popieram Wasz wolnorynkowy program gospodarczy, ale ja nie wierzę, że Wy go kiedykolwiek zrealizujecie!

Czy PO jest prawicowa w swych źródłach personalnych? Przecież całe to środowisko zaczynało swoją karierę w Unii Wolności. Pamiętacie skąd się wzięła UW? Narodziła się z połączenia Unii Demokratycznej z KL-D. Panowie, Wy byliście w jednej partii z Bronisławem Geremkiem, Władysławem Frasyniukiem, Janem Lityńskim. Byliście, jesteście i będziecie pupilkami Adama Michnika!

Czy PO jest partią prawicową? Jest prawicą – owszem – jest prawym skrzydłem Unii Wolności.
(źródło)

REKLAMA