Zaledwie 5 kilometrów od meksykańskiego miasta San Antonio del Alto znaleziono przerażający masowy grób. Znajdowały się w nim ciała Ludzkie szczątki, pozostałości ubrań, zęby, buty i broń dosłownie ugotowane w kwasie.
To najprawdopodobniej ofiary porachunków meksykańskich karteli narkotykowych. Policja i organizacja Grupo Vida, zajmująca się poszukiwaniami zaginionych szacują, że w masowym grobie pochowano ok. 3 tysiące ludzi.
Śledczych do miejsca masakry doprowadził jeden z mieszkańców. Na podstawie wyników ekshumacji ustalono, że ciała
ofiar gotowano w kwasie, a później oblewano benzyną i palono w stalowych beczkach razem z oponami i drewnem. Resztki zakopywano.
Grób miał powierzchnię ok. 100 metrów kwadratowych. Pochowane w nim szczątki to najprawdopodobniej ofiary rządzącego w tych stronach kartelu Sinaloa, którego szefem był Joaquin „El Chapo” Guzman.
W ciągu ostatnich dwóch lat organizacja Grupo Vida odnalazła w Meksyku około 40 masowych grobów. W sumie pochowano w nich 90 tysięcy ofiar narkotykowych karteli.