Podczas masakry w Las Vegas zginęło 59 osób a 527 jest rannych. Sprawcą mordu był Stephen Paddock, 64-letni milioner z Las Vegas. Zeznania jednego ze świadków sugerują, że być może sprawca nie działał sam.
Strzelanina miała miejsce na festiwalu muzycznym Route 91 Harvest po drugiej stronie ulicy od hotelu Mandalay Bay, po południowej stronie Las Vegas Strip.
W jednej z amerykańskich telewizji przeprowadzono wywiad ze świadkiem, 21-letnia dziewczyną Brianną, która świętowała w Las Vegas swoje urodziny.
Brianna zeznała przed kamerami, że około 45 minut przed masakrą jakaś kobieta weszła na teren festiwalu, przepchnęła się do pierwszego rzędu pod scenę i powiedziała do stojącej tam innej kobiety: „Dzisiaj wieczorem wszyscy zginiecie.”
„Więc była pani, która wepchnęła się do pierwszego rzędu i zaczęła kłótnię z inną panią. Powiedziała nam, że wszyscy zginiemy tej nocy. Minęło czterdzieści pięć minut i padły strzały” – powiedziała Brianna.
Brianna wróciła do swojego pokoju hotelowego razem ze znajomymi aby kontynuować urodzinową imprezę w hotelu i wówczas usłyszeli pierwsze strzały.
Według policji towarzyszka mordercy Marilou Danley nie była razem z Paddockiem kiedy ten dokonywał masakry. Policja rozmawiała z Danley i potwierdziła, że była na na Filipinach. Kobiety, o której mówiła Brianna, na razie nie udało się zidentyfikować.