Pieniądze podatników na… antykryzysową pomoc nieboszczykom!

REKLAMA

Przekazy pieniężne dla podatników, stanowiące jeden z podstawowych elementów „polityki antykryzysowej” australijskiego rządu, spotkały się z krytyką opozycji, gdy okazało się, że około 40 mln dolarów australijskich (ponad 100 mln zł) zasiliło konta osób zmarłych lub mieszkających za granicą – donosi internetowy serwis BBC.

[nice_alert]W ramach przyjętego w lutym pakietu stymulacyjnego, rząd w Canberze zamierzał pobudzić wydatki konsumpcyjne przekazując po 900 dolarów australijskich (około 2,3 tys. zł) każdemu Australijczykowi, który w 2008 r. złożył oświadczenie podatkowe.[/nice_alert]

REKLAMA

Jak jednak przyznał australijski fiskus, wypłacane od marca przekazy zasiliły m.in. konta 16 tys. zmarłych, co kosztowało ponad 14 mln AUD. Kolejne 25 mln AUD trafiło do emigrantów.

[nice_info]– To pokazuje, jak absurdalna jest rozrzutność rządu – ocenił lider opozycyjnej Liberalnej Partii Australii (LPA) Malcolm Turnbull. Jego zdaniem antykryzysowe działania rządu są niewłaściwe, bowiem obarczą przyszłe generacje ogromnym długiem publicznym. – Jeśli ktokolwiek zobaczy nieboszczyka robiącego zakupy w sklepach Harvey Norman, Coles lub Woolworths, proszę mi powiedzieć – żartuje senator Simon Birmingham z LPA.[/nice_info]

Premier Kevin Rudd z Australijskiej Partii Pracy (LPA) wezwał opozycję, aby… okazała szacunek dla zmarłych, zamiast wykorzystywać ich do politycznych sporów. Z kolei minister finansów Lindsay Tanner podkreśliła, że niedorzecznością jest domaganie się, aby rząd przed uruchomieniem programu stymulacyjnego sprawdził stan zdrowia każdego podatnika.

[nice_download]źródło: TVP-Info, BBC[/nice_download]

REKLAMA