Co za dużo to niezdrowo. Japonka zmarła z przepracowania. Z samych nadgodzin uzbierałaby etat

Zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
REKLAMA

Jeden z publicznych nadawców w Japonii potwierdził, iż jedna z ich reporterek zmarła w wyniku przepracowania.

Stacja NHK wydała oświadczenie, w którym potwierdziła zgon jednego ze swoich pracowników. Kobieta była dziennikarką polityczną. Zmarła w wyniku niewydolności serca spowodowanej przepracowaniem. Miwa Sado miała wypracowywać dodatkowe 159 godzin w ciągu jednego miesiąca. Miała 31 lat.

REKLAMA

Japonia, która słynie z kultu pracy i społeczeństwa pracoholików od wielu lat stara się walczyć z tym jak przepracowanie odbija się na zdrowiu pracowników. Z przeprowadzonych przez rząd badań opublikowanych w zeszłym roku wynika, iż zgon grozi co piątemu pracownikowi.

Problem z nadgodzinami stał się tak powszechny, że w Japonii ukuto nowy zwrot 'karoshi’, który oznacza śmierć z przepracowania.

Prawnicy od lat walczą o to, by uznać 'karoshi’ za problem społeczny i o zmiany w prawie japońskim. W wyniku ich działań wprowadzono w 2014 roku prawo wzywające do polepszenia warunków pracy.

Zobacz też: Ziemkiewicz komentuje nowy „głupi pomysł PiS”. „Związki zawodowe istnieją po to, żeby sobie coś załatwić, kosztem pracowników”

REKLAMA