CBA zatrzymała menedżerów największych polskich firm. Na korupcji zarabiali miliony

Fot. CBA
Fot. CBA
REKLAMA

Lubelscy agenci CBA rozpracowali działania biznesowej szajki, która ma na swoim koncie przestępstwa korupcyjne. Do zatrzymań doszło na terenie województw lubelskiego, kujawskiego, pomorskiego oraz mazowieckiego. Członkami grupy są menedżerowie największych polskich firm.

Prezes warszawskiej spółki z branży energetycznej Andrzej M. oraz jego wspólnik z Gdańska, pracujący w Grupie Lotos SA Aleksander I. oferowali ułatwienia w dostępie do umów z Lotosem. Chodzi o zakup przez Lotos biokomponentów, a co za tym idzie odpowiednią, wynoszącą około 10% prowizję od wartości każdej umowy. Poza tym inwestor, któremu oferowano taką propozycję miał dokapitalizować spółkę Andrzeja M.

REKLAMA

Kolejne „ułatwienie” za prowizję wynoszącą około 5% zaoferowano Markowi G., Przewodniczącego Rady Nadzorczej Grupy Azoty, który miał „nadzorować” zakup półproduktów przez Grupę Azoty  z pominięciem obowiązujących w spółce procedur.

Zobacz też: Katalonia ogłosi dziś niepodległość. Hiszpańscy komandosi przygotowani do przejęcia strategicznych obiektów

Skoordynowana akcja CBA miała miejsce na terenie województw lubelskiego, kujawskiego, pomorskiego oraz mazowieckiego. Aleksander I. został zatrzymany w siedzibie Lotosu.  Zatrzymano dodatkowo jeszcze trzy osoby powiązane ze sprawą.

Marek G., Przewodniczący Rady Nadzorczej Grupy Azoty oraz warszawski biznesmen Andrzej M. usłyszeli zarzut działania wspólnie i w porozumieniu oraz powoływania się na wpływy w Grupie Azoty S A.

Zobacz też: W tym kraju nikt nie jest bezpieczny. Kobieta traci auto, sterroryzowana przez uzbrojonych mężczyzn. Dramatyczne nagranie [VIDEO]

Podejrzani, jak ustalili śledczy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, realizowali plan dostarczenia surowców oraz odbioru surowców. Działali jako pośrednicy z pominięciem procedur obowiązujących w spółkach: za korzyści majątkowe w postaci dofinansowania niewielkiej firmy sumą 40 mln, a także stałą, kilkuprocentową prowizję od zysków ze sprzedaży surowców.

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie postawiono zarzuty pozostałym uczestniczącym w układzie o charakterze przestępczym; Aleksander I., jako członek komórki organizacyjnej Grupy Lotos SA przygotowującej kontrakty na zakup biokomponentów. Tu również jako korzyść majątkowa wymieniono udział w w zysku z ich zakupu przez Lotos.

Każda z takich prowizji to ogromne dla zwykłego człowieka pieniądze, jako że każdy z takich kontraktów opiewa na wiele milionów złotych.

Prokuratura Okręgowa  w Warszawie złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie wszystkich 6 osób, sąd przychylił się do wniosku.


Czytaj też: To już prawdziwe szaleństwo. Manchester City gotowy zapłacić za Messiego niewiarygodną kwotę

Zobacz też: Nagły atak największej od 104 lat śnieżycy. Szokujące zdjęcia, jak zmieniło się otoczenie domu w ciągu zaledwie 24 godzin [GALERIA]

REKLAMA