Bojówki Greenpeace sparaliżowały debatujące o globciu Zgromadzenie Narodowe

REKLAMA

Do rozpoczętej dziś konferencji klimatycznej w Kopenhadze (więcej na ten temat tutaj) przygotowywali się dyplomaci z 192 państw. Sprawę poważnie potraktowali m.in. Francuzi, którzy o „plącym ludzkość problemie globalnego ocieplenia” postanowili podebatować sobie w Zgromadzeniu Narodowym. Zabawa plityków została jednak szybko przerwana przez terrorystów z Greenpeace.

[nice_info]Kilka osób, które przebywały do Pałacu Burbonów korzystając z zaproszeń socjalistycznych deputowanych, wdarło się na salę obrad, usiłując wywiesić swój transparent. Czynnie pomagał im w tym deputowany Maksym Gremetz (komunista) i dwóch polityków partii Zielonych (w tym Noël Mamère). W tym samym czasie inne komando Greenpeace – przez nikogo niepowstrzymywane (!) – dostało się na dach parlamentu (!), gdzie transparent na krótko wywieszono.[/nice_info]

REKLAMA

W czasie rozróby pod adresem deputowanych wspomagających i oklaskujących akcję padały nieparlamentarne okrzyki z ław UMP (Unia na rzecz Ruchu Ludowego). Bałagan w Zgromadzeniu trwał ponad pół godziny. Kiedy wreszcie do głosu doszedł zielony poseł Cochet, centroprawica opuściła salę. W końcu anonimowy telefon o podłożonej bombie (!) spowodował kompletny chaos i z Pałacu Burbonów wyprowadzono… wszystkich.

REKLAMA