Półtora roku temu debata wokół CETY, czyli umowy o wolnym handlu między Kanadą a Unią Europejską. Protesty przeciwko jej przyjęciu połączyły m.in. narodowców, zielonych, partię Razem i Kukiz’15.
CETA, czyli kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między UE a Kanadą, weszła w życie tymczasowo pod koniec września w 2017 r., eliminując cła na 98 proc. towarów i inne bariery pozataryfowe
Po pierwszym kwartale tymczasowego obowiązywania umowy o wolnym handlu między UE a Kanadą (CETA) widać większe zainteresowanie współpracą gospodarczą między Polską a Kanadą – powiedzieli przedstawiciele biur handlowych.
Zobacz również: Laureat Nobla z ekonomii to skończony idiota. „Jak obniżymy podatki nie będzie pieniędzy na edukację i ochronę zdrowia”
Zainteresowanie ze strony polskiego rynku jest duże, ale myślę, że będzie jeszcze większe – poinformował szef Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Toronto Zack Labieniec.
Na razie oba kraje nie są dla siebie znaczącymi partnerami handlowymi – w 2016 r. Kanada odpowiadała za 0,7 proc. polskiej sprzedaży zagranicznej.
Na koniec listopada 2017 roku obsłużyliśmy (w ujęciu r/r) 44 proc. więcej kanadyjskich klientów zainteresowanych rynkiem polskim lub zwracających się do nas z pytaniami, a duża część tego wzrostu, który jest bardzo znaczący, wiąże się z CETA – powiedział radca handlowy Kanady w Polsce Nicolas Lepage.
Według naszych ostatnich szacunków, firmy kanadyjskie utrzymują obecnie w Polsce około 16 tys. miejsc pracy – dodał.
Czytaj więcej: Jak dwaj bracia z Podkarpacia rąbią celników i fiskusa. Mają prawie 5 tysięcy aut. Wszystkie na Ukrainie
(PAP)